2.Nigdy nie podawaj swoich danych osobowych osobą poznanym w sieci jak również numeru telefonu. Nie masz pewności kto „siedzi po drugiej stronie”. 3.Nie wysyłaj swoich zdjęć. 4.Pamiętaj, że każdy może przez Internet podszyć się pod inną osobę np. twojego rówieśnika i mieć wobec ciebie złe zamiary. 5.Kiedy ktoś ciebie Forum > Hyde Park V > bo nigdy nie wiesz, kto jest po drugiej stronie... No tak właśnie podejrzewałem -- "Nieudana to uczta co się kończy przytomnie, Jeśli goście w otchłanną nie zapadną się głąb, Kiedy jeden za drugim zdoła sobie przypomnieć Komu nakładł po pysku, kto mu złamał nos, wybił ząb." Nie mogę z tego niepełnosprytnego pana... O_o nie strasz,uprzedzaj następnym razem -- HP na wyciągnięcie ręki.... ....NOT Sry, kiepski joke :pionier Apropos 'sry', to ciekawe kto mu... To też było kiepskie -- "Nieudana to uczta co się kończy przytomnie, Jeśli goście w otchłanną nie zapadną się głąb, Kiedy jeden za drugim zdoła sobie przypomnieć Komu nakładł po pysku, kto mu złamał nos, wybił ząb." Forum > Hyde Park V > bo nigdy nie wiesz, kto jest po drugiej stronie... Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj Kawałki Mięsne Palma Pikczers HydePark FotoSzopki Filmożercy, Książkoholicy i Muzykanci Moto Forum Jestem nowy i… Kuchnia Pełna Niespodzianek Grajdołek Potworny Głupie Pytania Narzekalnia :> Poezja Luźna Cmok Forum Półmisek Literata Inteligentna Jazda Pytania Do Redakcji English Jokes & Life (en) Nu, pagadi! (ru) L'esprit pointu (fr) Deutsche Welle (de) Sportowa Arena
Informacje. Listy intencyjne. „CYBERŚWIADOMI, CYBERBEZPIECZNI” Data publikacji 18.03.2021. "Cyberświadomi, Cyberbezpieczni" Data publikacji 12.03.2021. Nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie Data publikacji 11.03.2021. Zaloguj się do bezpieczeństwa - konferencja CYBERBEZPIECZNI. „Cyberświadomi, Cyberbezpieczni”.
Rozmowa z JAKUBEM ŚPIEWAKIEM, twórcą i szefem Fundacji jedynej w Polsce organizacji specjalizującej się w ochronie dzieci korzystających z Internetu. Rozmowa z JAKUBEM ŚPIEWAKIEM, twórcą i szefem Fundacji jedynej w Polsce organizacji specjalizującej się w ochronie dzieci korzystających z stał się bardzo powszechnym źródłem informacji. Dostępność do sieci staje się coraz większa. Jakie zagrożenia w Internecie czyhają na nasze dzieci?Tych niebezpieczeństw jest bardzo dużo. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że dzieci mają niewielką wiedzę o świecie i o życiu. Nie potrafią też przewidywać skutków swoich poczynań, są łatwowierne i naiwne. Takim pierwszym zagrożeniem są nieprawdziwe informacje, które dzieci znajdują w Internecie. Mogą poznać fałszywe daty wydarzeń historycznych albo przeczytać kompletne bzdury o pisarzach, wynalazcach czy odkrywcach. Takich rzeczy w sieci jest całe mnóstwo. To oczywiście jest szkodliwe, ale nie tak bardzo jak treści neonazistowskie, pornograficzne i pedofilskie. W Internecie działają także werbownicy sekt, którzy szukają samotnych użytkowników w sieci są samotne?Przeraźliwie. W swoich domach nie mogą liczyć na wiele. One w Internecie szukają zainteresowania, miłości, akceptacji. To doskonały materiał dla werbowników sekt, neonazistów, pedofili. Żeby je zdobyć, wystarczy okazać trochę serca, zaspokoić potrzeby dziecka. Jakich informacji w Internecie szukają dzieci? Jakie strony odwiedzają najczęściej?Z przeprowadzonych badań wynika, że nastolatki szukają w sieci przemocy. I to tej w najokrutniejszym, najbardziej realistycznym wydaniu. Jedną z najchętniej odwiedzanych stron jest strona, gdzie są zdjęcia i filmy z sekcji zwłok. Większość z nich doskonale zna także adresy w sieci, gdzie można znaleźć naprawdę makabryczne zdjęcia ofiar wypadków uchronić dziecko korzystające z sieci przed pedofilami? Czy są zabezpieczenia techniczne, które mogą uniemożliwić kontakt z takimi ludźmi? Nie wierzę w żadne rozwiązania techniczne. Nawet najlepsze z nich nie zastąpią mądrej i troskliwej opieki rodziców. Musimy się przede wszystkim nauczyć rozmawiać z dziećmi, interesować się tym, co robią w sieci, po partnersku uczestniczyć w tym, co robią w Internecie. Angażując się musimy też pozbyć się roli kontrolera. Jak rozmawiać z dziećmi, żeby wyjaśnić im, że z pedofilami nie ma żartów?Rozmawiać to znaczy nie tylko mówić do dzieci, ale i słuchać tego, co do nas mówią. Tego na ogół dorośli robić nie umieją. Jeśli nauczymy się traktować dzieci poważnie i po partnersku, to taka rozmowa na pewno się uda. Natomiast nie ma jednego skutecznego sposobu na rozpoznanie pedofila w sieci. Zwykle ludzie ci dążą do spotkania z dziećmi albo rozmów o seksie. Zadają też dużo pytań. Jeśli usłyszymy o kimś takim, powinniśmy natychmiast sprawdzić kontakty naszego dziecka. Co powinno wiedzieć dziecko, nim rozpocznie swoją przygodę z netem?Należy zwrócić uwagę dziecka przede wszystkim na to, że nigdy, ale to nigdy nie wiadomo, kto siedzi po drugiej stronie. To jest kluczowe. Poza tym trzeba uczulić dziecko, żeby pod żadnym pozorem nie podawało swoich danych osobowych i bezkrytycznie nie wierzyło we wszystko, co znajdzie w sieci. Jeśli chce się ono umówić z kimś poznanym w Internecie, to tylko za wiedzą i zgodą rodziców, a spotkanie powinno się odbyć w miejscu publicznym. Czy od Internetu można się uzależnić?Oczywiście. Sieć potrafi wciągnąć człowieka bez reszty. Są ludzie, którzy z trudem rozstają się wieczorem ze swoim komputerem, a rano, zaraz po przebudzeniu sprawdzają pocztę. To naprawdę duży problem, tym bardziej że w Polsce nie ma żadnego ośrodka, gdzie prowadzono by terapię tego uzależnienia. I tu jest jeszcze jedna bardzo istotna kwestia. Oparcie relacji międzyludzkich tylko na sieci nie jest niczym dobrym. Obawiam się, że wyrośnie nam społeczeństwo kalek emocjonalnych, które nie będą umiały normalnie rozmawiać, nawiązać normalnej, fizycznej bliskości z innymi. One nauczyły się żyć w wirtualnym świecie i ciężko im będzie zejść na ziemię.
He hardly ever goes out. (On rzadko kiedy gdzieś wychodzi.) nowhen dialekt. w żadnym razie, nigdy. at no time. w żadnym razie, nigdy. idiom. when pigs fly. nigdy, na świętego Dygdy, w grudniu po południu, jeśli wierzysz w cuda (dosł. kiedy świnie będą latać)
nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie Powiadom znajomego Wyślij kartkę Oceń zdjęcie 0pkt kategoria dodany wyświetleń komentarzy ilość ocen ocena komputery / pozostałe 2010-11-28 00:08:42 21044 0 0 0pkt adsens 2022-07-31
nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie
Na Zbiorniku jesteś jak zwykły śmieciarz, podnoszący z ziemi to, co ktoś uznał za zbędne. I jeśli nie chcesz być w ten sposób postrzegany to powinieneś się od niego trzymać z daleka
Autor: Jean Ure Tytuł: Sekretne spotkanie Liczba stron: 192 Wydawnictwo: Jaguar Internetowe znajomości w dzisiejszych czasach stały się codziennością. Ma to swoje zalety, ale zawsze trzeba pamiętać, by zachować ostrożność. Skąd bowiem mamy mieć pewność, kto jest po drugiej stronie? Czy nie podszywa się pod kogoś innego? Jakie ma tak naprawdę zamiary wobec nas? Megan i jej najlepsza przyjaciółka, Annie, wciąż pakują się w jakieś tarapaty. Chowają się w szkolnej szafie albo przychodzą na lekcje z ptasimi gniazdami we włosach. Annie sporo czasu spędza na chatroomach i usiłuje namówić do tego również Megan. Choć jest to dla niej bardzo trudne, dziewczyna uparcie odmawia, pamiętając że mama surowo zabroniła jej odwiedzania tego typu serwisów. Czy mimo wszystko da się skusić, gdy na horyzoncie pojawi się szansa rozmowy z córką jej ulubionej pisarki? Tymczasem zbliżają się jej dwunaste urodziny i Annie szykuje dla przyjaciółki prezent-niespodziankę... Jean Ure w "Sekretnym spotkaniu" serwuje czytelnikom pouczającą historię o niebezpieczeństwach czyhających w Sieci. Uświadamia, jak łatwo można dać się nabrać, gdy nie zachowa się należytej ostrożności i jakie mogą być tego skutki. Warto jednak podkreślić, że autorka ostrzega, lecz nie demonizuje (ani tego medium jako całości, ani nawet czatów), dzięki czemu książka może stanowić świetny punkt wyjścia do rozmowy z dzieckiem na temat korzystania z internetu. Polecam młodym czytelnikom i ich rodzicom. Warto. Książka bierze udział w wyzwaniach: Zdaniem ekspertów w przypadku osób, które nigdy nie zachorowały na COVID-19, należałoby wziąć pod uwagę czynniki takie jak: status zaszczepienia; noszenie maseczek; aktualnie krążący w społeczeństwie wariant koronawirusa; prowadzony styl życia, np. szczególna ostrożność, praca zdalna, unikanie zatłoczonych miejsc publicznych Miałam dziś okazję być uczestnikiem istnej farsy! Otóż byłam u fryzjera. Siadłam sobie wygodnie, pani zaczęła mnie ciąć , pytać -jak to u fryzjera- o to co słychać, jak tam w pracy. Ja ponarzekałam nieco na zawirowania i tak jakoś sam z siebie pojawił się temat polityczny. Na dźwięk słów dotyczących sytuacji w kraju w naszą rozmowę włączył się kolega mojej pani fryzjerki po fachu, który siedział obok. Na początku nie było jakichś dużych emocji, taka sobie pogawędka polaków- jak zwykle niezadowolonych z rządów. Zaczęłyśmy mówić, ze nie ma na kogo głosować, że pewnie ludzie nie pójdą na kolejne wybory, a ci , którzy jednak się wybiorą, pewnie zagłosują na jeszcze gorsze zło. Na to pan fryzjer stwierdził, że on liczy na to , że to -naszym zdaniem gorsze- zwycięży. Ja skwitowałam to zdaniem, że wtedy pewnie już o niczym innym nie będzie debaty w Polsce tylko o Smoleńsku. No i się zaczęło. Facet się tak rozjuszył, tak zaczął sie ekscytować, opowiadać, jacy to są wszyscy oszuści, jak manipulują, że służą Rosji za pachołków, że trzeba ich rozliczyć...Niestety powiedziałam mu, że mnie raczej interesuje to jak będzie wyglądał nasza gospodarka i głownie to co będzie, a nie to co było. No to zaczął wyciągać argumenty typu: "To znaczy że dla Pani nie ma znaczenia to , że ktoś popełnił zbrodnię? To jak ktoś zabije Pani dziecko to tez Pani machnie na to ręką?" Trochę mnie zgięło i stwierdziłam w cichości, że koniec tej dyskusji, bo nie mam o czym z nim gadać. No ale kiedy już zaczął mi z pełnym zaangażowaniem tłumaczyć, że na pokładzie była bomba itd. no to zaczęłam się uśmiechać. I to był mój błąd. Tak się facet rozjuszył, tak zaczął krzyczeć, że "oczywiście, najlepiej zacząć się śmiać, jak się nie ma kontrargumentów. A poza tym on prezentuje jakiś poziom a ja nie więc koniec tej rozmowy, bo nie będzie się zniżał do mojego poziomu!" Nigdy bym nie przypuszczała, że można się narazić na takie emocje siedząc w fotelu fryzjerskim! ożesz... Jakkolwiek miałabym tego nie oceniać, to kolejny raz spotykam się z osobą sympatyzującą z PISem, która jest tak zapalczywa i zacięta...Po prostu jacyś fundamentaliści...czy ja jestem elektoratem PO? hm...może tak powiem- byłam. Teraz nie jestem absolutnie, bo naprawdę zrobili mi solidne kuku, co nie zmienia faktu, że jakoś do PIS-u mi bardzo daleko. SLD? hm...taki trochę trup w szafie...twój Ruch?zupełnie nie te wartości, nie te pomysły, nie ten sposób wypowiedzi, nie te decyzje...no to kto? no nikt właśnie...Czy to znaczy, ze nie pójdę na wybory?Pójdę, bo nie po to tysiące a nawet miliony ludzi walczyło przez tyle lat o niepodległość, a później o demokracje, bym teraz ja to wszystko olała. Ale skoro teraz nawet nie można wybrać mniejszego zła, to mogę pójść i wrzucić nieważny głos. Po co? Nie wiem, ale coś czuję, że tak właśnie zrobię.... Nic nie jest dane ludziom bez trudów. – Horacy. Wielu ludzi, którym nie udało się w życiu nie zdaje sobie sprawy z tego, jak blisko sukcesu byli, kiedy się poddali. – Thomas Edison. Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest próbowanie po prostu, jeden, następny raz. – Thomas Edison . 218 39 259 123 187 274 98 438

nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie