Warunki, jakie szkoła musi spełnić określają zatem w/w przepisy, należy zatem spełnić szereg warunków, m.in.:1) posiadać odpowiednią ilość uczniów z orzeczeniem z poradni, 2) uzyskać zgodę rodziców i organu prowadzącego na utworzenie odziału, opinię rady pedagogicznej, 3) zapewnić kadrę z odpowiednimi kwalifikacjami.
Autor: Czytelnik Portalu Pedagogika SpecjalnaOpublikowano: 26 kwietnia 2019 roku. OPIS I ANALIZA PRZYPADKU. UCZEŃ Z ZESPOŁEM DOWNA 1. IDENTYFIKACJA PROBLEMU W roku szkolnym 2013/2014 objęłam wychowawstwo w klasie I B Szkoły Przysposabiającej do Pracy. Uwagę moją zwrócił uczeń z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu znacznym i zespołem Downa – Adam. Chłopiec miał wówczas 20 lat. Uczeń był bardzo niesamodzielny, powolny i małomówny. Podczas zajęć lekcyjnych wymagał stałej kontroli, motywacji do pracy oraz ciągłej pomocy w najprostszych zadaniach i czynnościach. Ponadto nie wykazywał żadnej aktywności podczas zajęć. Samodzielnie nie zadawał pytań, nie nawiązywał kontaktu i nie wykazywał chęci do działania. Rozmawiał czasami tylko z dobrze znanymi kolegami. To zwróciło moją uwagę, więc postanowiłam poobserwować ucznia w różnych sytuacjach szkolnych i życiowych. Postanowiłam także skontaktować się z mamą Adama, która potwierdziła małą samodzielność u syna wynikającą z choroby, jak i jej nadopiekuńczości. 2. GENEZA I DYNAMIKA ZJAWISKA Zespół Downa – to zespół cech charakterystycznych, spowodowanych obecnością w każdej komórce organizmu dodatkowego chromosomu 21 (jest to tzw. trisomia 21, która dotyczy ponad 90% przypadków). Cechy fizyczne oraz psychiczne dziecka z zespołem Downa powstają w wyniku takiego zaburzenia równowagi w materiale genetycznym, który zakłóca prawidłowy rozwój fizyczny i psychiczny. Dzieci z zespołem Downa po osiągnięciu wieku szkolnego mają słabe i naprężone mięśnie, jest to tzw. hipotomia. Oznacza to, że mięśnie wydają się być osłabione i wiotkie. Co ważniejsze, słabe naprężenie mięśni ma wpływ na zdolności ruchowe dziecka z zespołem Downa, jego siłę i rozwój. Na przykład ma wpływ na rozwój umiejętności, takich jak: przewracanie, siadanie, stanie, chodzenie. Dzieci z zespołem Downa mają przeciętny wzrost i wagę przy urodzeniu, ale potem nie rozwijają się tak szybko jak, pozostali rówieśnicy. Poza cechami fizycznymi, można wyróżnić schorzenia typowe dla zespołu Downa u dzieci: szybkie starzenie się organizmu, obniżona odporność organizmu, dolegliwości ze strony układu pokarmowego, epilepsja, wady serca, zaburzenia w funkcjonowaniu gruczołu tarczycy, wady wzroku, wady słuchu, infekcje górnych dróg oddechowych. 3. ZNACZENIE PROBLEMU Orzeczenie poradni Psychologiczno-Pedagogicznej zawiera minimum informacji diagnostycznych o dziecku. Najczęściej podany jest tylko stopień upośledzenia, zalecenia dotyczące kierunku rewalidacji oraz kilka krótkich informacji o funkcjonowaniu społecznym dziecka. To zbyt mało, żeby ułożyć program terapii z dzieckiem, czy plan pracy rewalidacyjno-wychowawczej. Dlatego pierwsze dwa miesiące pracy poświęciłam na obserwację i adaptację Adama do nowego środowiska i otoczenia. Adam przyzwyczajał się powoli do mnie, do innych osób uczących oraz kolegów i koleżanek w zespole klasowym, a ja obserwowałam, co lubi, jak reaguje na różne sytuacje, czego się boi i jak próbuje porozumieć się ze mną w razie potrzeby. Obserwowałam jego lęki i rzeczy, które sprawiały mu radość oraz ruchy stereotypowe. Początkowo starałam się niczego dziecku nie narzucać, tylko obserwować, ewentualnie pomagać w wykonywaniu różnych czynności. Po dwóch miesiącach obserwacji miałam opracowaną diagnozę funkcjonalną ucznia, która opierała się głównie na usamodzielnieniu ucznia oraz komunikacji werbalnej i niewerbalnej, gdyż najbardziej zaburzona była sfera umiejętności samoobsługowych oraz komunikacja. Adam nie potrafił samodzielnie zapiąć zamka kurtki, prawidłowo ubrać bluzki, zapiąć zamek w spodniach, ubrać prawidłowo buty. Wszystkie te czynności wykonywała za niego mama lub ułatwiała sobie obsługę syna poprzez zakup bluz zakładanych przez głowę i butów na rzepy. Uczeń także nie potrafił nawiązać prawidłowej komunikacji (korzystał z zajęć korekcji mowy). Nie zgłaszał żadnych potrzeb, nie zadawał pytań, wykonywał czynności i powierzone mu zadania bez słowa. Adam pobudzał się, gdy słyszał muzykę. Zauważyłam, że uczeń bardzo lubi śpiewać oraz tańczyć i te jego ulubione zajęcia dały mi kierunek, w jakim powinnam iść, aby polepszyć komunikację moją z Adamem i Adama z innymi. 4. DALSZA PROGNOZA PRZEBIEGU WYDARZEŃ Prognoza negatywna – nie udzielanie regularnej pomocy specjalistów spowoduje narastające braki i ograniczenia intelektualne, w wyniku czego Adam nie osiągnie wymaganych umiejętności i wiadomości, aby mógł w miarę funkcjonować i komunikować się w społeczeństwie. Prognoza pozytywna – prowadzenie skutecznej i wieloaspektowej terapii spowoduje, że uczeń zdobędzie wiadomości i umiejętności na miarę swoich możliwości, zminimalizuje niedobory rozwojowe oraz będzie przestrzegał podstawowe normy społeczne. Wspieranie rozwoju to kształtowanie optymalnych warunków ukazujące mocne strony dziecka. Uważam, że należy zachęcać dziecko do podejmowania aktywności, rozwijać to, co się da naprawić, stosować częste pochwały i nagrody. Ponieważ Adam jest raczej ufny w stosunku do innych ludzi (w tym nauczycieli), jego rozwój w zakresie przystosowania społecznego rodzi duże nadzieje na osiągnięcie wyższego poziomu, który będzie w pełni akceptowany przez otwartą społeczność. Prawidłowo prowadzona praca z uczniem umożliwi: • uspołecznienie, dzięki któremu Adam będzie mógł lepiej funkcjonować w grupie, • zwiększenie aktywności własnej w czasie wykonywania czynności samoobsługowych, • rozwój motoryki małej i właściwej postawy fizycznej. 5. PROPOZYCJA ROZWIĄZAŃ Nawiązanie współpracy z matką ucznia w zakresie wspólnego oddziaływania na zaburzone funkcje, zarówno w klasie, jak i w domu, to pierwsza rzecz, którą wprowadziłam. Praca rewalidacyjna w celu usprawniania umiejętności samoobsługi i samodzielności, artykulacji mowy, rozwijania funkcji poznawczych i sprawności manualnych. Celem podjętych przeze mnie działań było: • uspołecznienie, • usprawnianie narządów mowy, • doskonalenie koordynacji wzrokowo-ruchowej, • komunikowanie się, współpraca i działanie w grupie, • nabywanie umiejętności orientacji przestrzennej i w schemacie własnego ciała, • wdrażanie do wykonywania czynności samoobsługowych, • zdobywanie zdolności manipulacyjnych obu rąk, • wzbudzanie mowy, kształtowanie umiejętności porozumiewania się z otoczeniem drogą werbalną i pozawerbalną, • eliminowanie zachowań niepożądanych (konfabulacji). 6. WDRAŻANIE ODDZIAŁYWAŃ W celu poprawy zaistniałej sytuacji: • rozpoczęłam intensywną pracę nad rozwojem umiejętności dnia codziennego przez naśladowanie, • wdrożyłam do większej samodzielności w zakresie czynności samoobsługowych, • w trakcie zajęć ukazywałam związki między nabywanymi umiejętnościami, a ich znaczeniem poprzez wykorzystanie ich w konkretnych codziennych sytuacjach, • konsekwentne wymagałam od dziecka spełniania poleceń, nie wyręczałam w działaniu, • wydłużałam czas koncentracji uwagi, • stosowałam stymulację polisensoryczną ze szczególnym zwróceniem uwagi na wzrok, • wprowadziłam somatognozję: kształtowanie poczucia schematu własnego ciała i orientacji w przestrzeni, • usprawnianie manualne • wprowadziłam konsultację i terapię logopedyczną. 7. EFEKTY ODDZIAŁYWAŃ Wprowadzając działania zmierzające do zlikwidowania, zminimalizowania, wyrównania braków spowodowanych utrudnionym kontaktem, poprawy w zakresie uspołecznienia, dzięki któremu Adam będzie mógł lepiej funkcjonować w większej grupie udało mi się w znacznym stopniu zrealizować zamierzone cele. Adam stał się bardziej pogodny, empatyczny. W zakresie uspołecznienia nawiązał kontakt z rówieśnikami, ze mną i innymi nauczycielami. Adam dzięki temu uczestniczył we wszystkich przedsięwzięciach organizowanych przez szkołę i inne instytucje. Dużo radości sprawia mu uczestnictwo w różnych konkursach tańca lub piosenki oraz dyskotekach szkolnych. Uczeń chętnie przychodzi na wezwanie nauczyciela, wykonuje proste polecenia i aktywnie uczestniczy w zabawach (zwłaszcza z muzyką). Duży postęp nastąpił w sferze samoobsługi. Adam z niewielką pomocą nauczyciela zapina zamki, prawidłowo wkłada ubrania i buty. Nabyte umiejętności przenosi do rodziny. Przez prowadzone przeze logopedę i moje działania usprawniające mowę, Adam nauczył się samodzielnie wypowiadać poprawnie proste słowa i pojedyncze zdania. Zatem można powiedzieć, że w efektach pracy z Adamem odniosłam sukces, jest on pozornie niewielki, ale w pracy z dziećmi niepełnosprawnymi w stopniu znacznym, postępy są niewielkie i wymagają znacznie dłuższego okresu czasu. Aby utrzymać poziom rozwojowy ucznia potrzebna jest stała praca, nie tylko na zajęciach rewalidacyjno-wychowawczych, ale i poza nimi. Dlatego współpraca z matką ucznia powinna być nadal kontynuowana, więc założenia, które były wyznacznikiem zaistniałego problemu, przekazuję stale matce ucznia, aby nie zaniedbać tego, co już zostało dobrze wypracowane u ucznia. Bibliografia: „Dziecko z zespołem Downa” K. Rożnowska Wywiad z matką dziecka Autor: Sabina Magiera Materiał nadesłany przez Czytelniczkę portalu Pedagogika Specjalna – portal dla nauczycieli
Zastosowanie metod edukacyjno-terapeutycznych w pracy z dziećmi i młodzieżą z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym i głębokim. Proces adaptacji rodziców do roli rodzicielskiej dziecka z zespołem Downa Proces adaptacji rodziców do roli rodzicielskiej dziecka z zespołem Downa jako strategia radzenia
Uczeń, nastolatek Nie da się ukryć, iż wiele rodzin decyduje się na to aby ich dzieci obarczone zespołem Downa chodziły do szkół publicznych. Często koszty leczenia oraz zaopatrzenia takiego dziecka są tak wysokie, że przy statystycznych zarobkach Polaków nie jest możliwe zapisanie dziecka z dysfunkcją do szkoły prywatnej. Zapisując jednak dziecko do szkoły publicznej musimy mieć na uwadze, że niektórzy z rówieśników mogą źle reagować na dziecko z dysfunkcją. Jeśli dziecko z widoczną dysfunkcją trafia do wcześniaków, jest to przedszkole bądź zerówka łatwiej jest mu się odnaleźć w grupie rówieśniczej. Okres wczesnoszkolny zostaje opisany przez psychologów o specjalizacji wczesnoszkolnej jako okres poznawania i akceptacji, znaczy to bynajmniej tyle, że dzieci uznają świat taki jaki jest, są ufne, ciekawe i zachwyca je wszystko co tym okresie jeśli zdrowe dziecko natknie się na dziecko z dysfunkcją uzna je za normalne, dziecko widzi, że każdy z nas jest inny, jeden ma mniejszą inny większą główkę, jest mniej lub bardziej sprawny ale to wszystko wydaje mu się łatwe do zrozumienia i zaakceptowania. Im dziecko starsze tym bardziej dba o swój wygląd, zaczyna rozumieć subtelne przekazy innych dzieci na temat swojego wyglądu. W tym czasie jeśli dziecko z dysfunkcją trafi do klasy często zdarza się, że jest odseparowane społecznie od części klasy. W tym okresie już bardzo widoczna jest odrębność oraz wzór „normalności” dzieci będących w tej samej wieku późniejszych, u grup nastolatków zjawisko to może nasilić się jeszcze bardziej. Okres ten należy do najbardziej burzliwych okresów życia człowieka. To proces ciągłych zmian hormonalnych, procesów kształtowania sylwetki oraz dojrzewania płciowego. W tym okresie widać tworzenie się całych grup społecznych oraz zamkniętych kręgów. W kręgach łączą się osoby o sprecyzowanych cechach: artyści, piękności, fani muzyki elektronicznej. W tym czasie najtrudniej jest przystosować zarówno dziecko z dysfunkcją do nowej klasy jak i chyba jeszcze trudniej dostosować klasę do osoby z okresie szkoły licealnej trudno jest niestety trafić na dziecko z dysfunkcją w postaci zespołu Downa ze względu na ilość i trudność przyswajalnego materiału. Rodzice dziecka z dysfunkcją często nie próbują również śrubować umiejętności dziecka i chcą jedynie aby posiadło zakrojone możliwości czytania i pisania, w celu łatwiejszego tworzeniu planu rozwoju dziecka w szkolnictwie musimy pamiętać, aby nie ograniczać kontaktu dziecka z otoczeniem. Dziecko z dysfunkcją równie bardzo potrzebuje kontaktu z rówieśnikami jak dziecko zdrowe. Wymiar zajęć: 2 godziny tygodniowo (4 x 30 minut) Okres realizacji zajęć: 01.09.2017 do 30.06.2018. Zalecenia zawarte w orzeczeniu: •zastosować względem dziecka formę kształcenia specjalnego z uwagi na zespół Aspergera do czasu podjęcia nauki w szkole. Ta forma zajęć może być realizowana w przedszkolu specjalnym lub w oddziale

Miałam kiedyś marzenie o trzech zdrowych synach. Marzenie prysło w listopadzie 2002 roku po stracie pierwszego dziecka. Wtedy coś we mnie pękło, stwierdziłam, że nie chcę mieć w ogóle dzieci, że zajmę się karierą. I tak trwałam w tym postanowieniu do 2007 roku. Byłam w kilkuletnim związku, mój facet wyjechał w celu zarobkowym do Irlandii, a ja miałam za jakiś czas do niego dołączyć, znalazłam fajną pracę i szkoda mi było ją zostawiać. Na początku 2007 roku dużo latałam samolotem, nie zwróciłam więc większej uwagi na to, że z moim okresem coś jest nie tak. Były jakieś plamienia, traktowałam je jako @ i życie tak sobie powoli płynęło. Jednak jak przez 2 miesiące miałam tylko plamienia poszłam w końcu do gina, bo stwierdziłam, że pewnie jakieś zmiany hormonalne mnie dopadły. Leżę sobie na fotelu i gin do mnie bo badaniu ręcznym: Kaśka, a Ty nie jesteś w ciąży? Ja mu na to, że odpada :-) No dobra, przystępujemy do usg. Boję się spojrzeć w monitor. Gin: Kaśka gratuluję, jesteś w ciąży, jakiś 12 tydzień! Ja sobie myślę: no to zaj...e, trzęsę się jak galareta. Za chwilę patrzę w monitor, a tam sobie fika jakaś miniaturka ludzika ;-D Gin bada, mierzy, nagle zbladł jak ściana i mówi: Kasiu, wszystko byłoby w porządku gdyby nie obrzęk karku i znacznie powiększona przezierność (4,4mm). W ogóle nie wiedziałam co on do mnie mówi. Dopiero mi o ciąży powiedział, w szoku jestem cały czas, a teraz mi gada o jakiejś przezierności. Pytam się co to oznacza, gin mi na to, że jest wielkie prawdopodobieństwo, że maluszek ma ZD. No to ja już w ogóle szok ogromny i myślę sobie: No to, k...wa jeszcze bardziej zaj...e. No cóż, zeszłam z tego fotela, od razu na następny dzień mój gin umówił mi wizytę u wielkiej sławy doktora R. z Warszawy. Poszłam następnego dnia do niego i słowo daję, gdyby nie to, że była ze mną na wizycie bratowa to pewnie rzuciłabym się z pobliskiego mostu Poniatowskiego. Przezierność wyszła jeszcze większa 6,6 mm, obrzęk karku, odwrócona fala A. Bez żadnych dodatkowych badań krwii prawdopodobieństwo ZD 1:2. Sprawa właściwie przesądzona. Jeszcze usłyszałam, że z takimi wynikami jest tylko 30% szans, że dziecko urodzi się żywe. Zaryczana zeszłam z fotela i tu zaczął się koszmar. Przy tym rzekomo wielkim genetyku poczułam się taka maluczka i g... warta. Zaczął mi mówić jaki to jest koszmar wychowywać dziecko z ZD, że jestem młoda i nie powinnam sobie życia marnować, że powinnam zdecydować się na amnio i przerwać ciążę. Wręcz zmieszał mnie z błotem jak mu powiedziałam, że jeszcze nie wiem co zrobię. Umówiłam się na kolejne usg za kilka dni tym razem już państwowo w szpitalu, w którym przyjmował. Wyszłam od niego zdruzgotana. Bratowa jakoś mnie uspokoiła, bo miałam w głowie tylko jedno, skończyć ze sobą. To właśnie wtedy trafiłam na BB, od razu uzyskałam tutaj ogromne wsparcie. Poszłam na to usg do szpitala, tam normalnie stadko studentów (zgodziłam się, żeby byli przy usg, bo w końu na kimś muszą się uczyć). Przeziernoś nieco się zmniejszyła i głupia myślałam, że to dobry znak. Doktor R. stwierdził, żebym za tydzień przyszła na amnio, nie zapytał się nawet czy wyrażam na nią zgodę. Na amnio nie poszłam. Przez te kilka dni diametralnie zmienił się mój sposób postrzegania świata. Chyba pokochałam to maleństwo już na tym pierwszym usg. Stwierdziłam, że co ma być to będzie. Mój facet okazał się totalnym draniem, stwierdził po kilku latach, że on jednak nie dorósł do stałego związku i, żebym do niego nie przyjeżdżała, bo to nie ma i tak już sensu. Zostałam sama z tym wszystkim. Wiedzieli tylko moi rodzice i tylko oni podtrzymywali mnie wtedy na duchu. Niedoszła teściowa strasznie wkurzona była na swojego syna, że tak się zachował, ale sama też nakłaniała mnie do przerwania ciąży, mówiąc, że nawet jak to dziecko przeżyje to całe życie będzie nieszczęśliwe. Życie toczyło się dalej, powoli sobie rosłam, dzidziol (już wiedziałam, że to synek) rósł ze mną. Na przełomie lipca i sierpnia odnowiłam znajomość z kolegą, z którym kiedyś chodziłam na mecze Legii :-) On mieszkał w Belfaście i tak godzinami wisieliśmy na telefonie, albo na gg :-) Powiedziałam mu o wszystkim, nic przed nim nie ukrywałam. Szybko stwierdziliśmy, że rozmowy nam nie wystarczają. Pod koniec sierpnia podjęłam nieco szaloną decyzję. Wzięłam urlop,on mi kupił bilet i poleciałam do niego na rozeznanie terenu ;-) Po tych dwóch tygodniach wracałam do Polski już tylko w jednym celu, pozałatwiałam wszystko, pozamykałam wszystkie sprawy I po trzech tygodniach byłam już u T. w Belfaście na stałe :-) Dziecko wbrew przypuszczeniom lekarza zdrowo sobie rosło, a my sobie spokojnie żyliśmy i z niecierpliwością wyczekiwaliśmy jego przyjścia na świat. Bardzo mi się podobała postawa T., nie dość, że pokochał kobietę w ciąży to jeszcze na wiadomość, że dziecko jest prawdopodobnie niepełnosprawne powiedział: I co z tego? To jest dziecko, a nie towar w sklepie i będziemy je kochać takie jakie będzie :-) 3 grudnia 2007 roku nasz świat odwrócił się do góry nogami :-) Dwa tygodnie przed planowanym terminem, o godz. 16:51 przyszedł na świat nasz SYN :-) W ciąży nikt nie wykrył hipotrofii, Oliś ważył 2490g, miał liczyło się już kopletnie nic, byliśmy szczęśliwi do granic możliwości, mimo tego, że od razu zauważyłam cechy dysmorficzne. Szefuńcio od razu wywalił jęzor i już nie miałam wątpliwości. Mina położnej jak jej się zapytałam czy moje dziecko ma ZD była bezcenna Powiedziała, że właśnie zwróciła uwagę na obniżone napięcie i cechy dysmorficzne i po cichu wezwała pediatrę I neonatologa, żeby się Olisiowi przyjrzeli. Ale bez ich opinii nie chciała mnie stresować :-) Przyszedł pediatra, przyszedł neonatolog i wstępnie potwierdzili podejrzenia, momentalnie pojawił się psycholog (chociaż mi już wtedy nie był potrzebny) i kardiolog. Po wstępnych oględzinach kardiolog stwierdził, że serduszko jest na szczęście w porządku, ale trzeba było to potwierdzić echem serca i usg. Trafiliśmy następnie na normalny oddział gdzie leżałam z innymi matkami. Oliś od razu był przy mnie. Po porodzie przyszła do mnie położna, która poród odbierała (kończyła właśnie zmianę) i tak siedziała ze mną ponad godzinę i tak sobie normalnie po ludzku gadałyśmy, śmiałyśmy się obie I obie płakałyśmy. Następnego dnia Oliś miał echo serca, które potwierdziło, że z serduszkiem jest wszystko w porządku. Miał zrobione usg układu pokarmowego, żeby wykluczyć jakieś dodatkowe wady i na szczęście z tej strony też wszystko było w porządku. W piątek mieliśmy wyjść do domu (Młody urodził się w poniedziałek), jednak przed wyjściem zrobiono jeszcze kontrolne echo serca. I wtedy się zaczęło. Już byłam spakowana do wyjścia gdy weszła cała ekipa lekarzy, kardiolodzy, kardiochirurg, psycholog, neonatolog, pediatra i genetyk. Potwierdzili już oficjalnie zespół Downa, co nie było dla mnie zaskoczeniem. Jednak za chwilę kardiolog przekazał mi informację, że jednak jest wada serduszka i na weekend musimy zostać jeszcze w szpitalu. Okazało się, że Oliś ma ASD i VSD (czyli ubytki przegród międzyprzedsionkowej i międzykomorowej). To mnie totalnie powaliło, ZD się nie liczył, liczyło się tylko to, że moje dziecko ma chore serce, będzie wymagało operacji, i że mogę go za kilka miesięcy stracić. Dostałam wtedy przepustkę na kilka godzin I poszłam sobie na miasto, żeby ochłonąć. Jednak jak tylko wyszłam już za Młodym tęskniłam i załatwiałam wszystko z prędkością światła, żeby jak najszybciej przy nim być z powrotem :-) 10 grudnia wyszliśmy w końcu do domu To był szczyt szczęścia :-) T. uznał Olisia za swoje dziecko, powiedział, że ojcem nie jest ten co spłodził :-) Co jakiś czas mieliśmy kontrolę u kardiologa i czekaliśmy na wyznaczenie terminu operacji. 19 czerwca 2008 r. zadzwonił telefon, że mam następnego dnia przyjść na wizytę do szpitala, żeby sprawdzić stan zdrowia Olisia. Ok, chcą tylko sprawdzić stan zdrowia, więc spokojnie sobie na wizytę poszliśmy. Wszystkie badania wypadły pomyślnie i lekarz do mnie wyskoczył, że w takim razie operacja się w poniedziałek odbędzie (a to był piątek). Myślałam, że padnę z wrażenia, poszliśmy na badania, a tu się okazuje, że za 3 dni czeka nas operacja. W niedzielę stawiliśmy się na oddziale, spędziliśmy z Olisiem cały dzień, na noc wygnali nas do domu i kazali stawić się z samego rana. Rano stawiliśmy się na oddziale i odprowadziliśmy naszego najcenniejszego Skarba na blok operacyjny. Pozwolono nam być przy nim, aż do momentu jak odpłynął pod maseczką. To było coś najgorszego co przeżyłam w swoim życiu, tak cholernie się bałam, że już go żywego nie zobaczę. Nie potrafiłam wyjść z tej sali operacyjnej, wpadłam w histerię. Pamiętam, że się przykleiłam do Olisia i nie chciałam go zostawić, całowałam Go i mówiłam, że ma do nas wrócić. Moment czekania na koniec operacji dłużył się w nieskończoność. W końcu operacja się skończyła, Szefuńcio został przewieziony na oddział pooperacyjny. Wpuszczono nas do niego I kolejny szok. Wokół ludzie świeżo po operacjach i wśród nich moje maleństwo opętane stertą kabli. O dziwo serduszko zaskoczyło od razu po operacji i nie było potrzeby umieszczania go pod respiratorem. Jeszcze większy szok przeżyłam jak pozwolono mi tego bidulka mojego wziąć na ręce. Byłam pewna, ,że po operacji prędko to nie nastąpi. Pozwolono nam być u niego tylko przez dwie godziny. Następnego dnia przyszliśmy do niego I się okazało, że jego stan jest na tyle dobry, że jeszcze tego samego dnia przewieziono go na zwykły oddział :-) Był na morfinie, totalnie naćpany, ale był przytomny, uśmiechał się i super sobie radził :-) Generalnie cała rekonwalescencja przebiegła pomyślnie I tydzień po operacji 31 lipca Oliś został wypisany do domu. Operacja odbyła się 23 czerwca, Oliś zrobił tatusiowi wspaniały prezent na dzień Ojca. CDN.

Podwójne wyzwanie – dziecko z zespołem Downa a kolejna ciąża. Narodziny dziecka z zespołem Downa to dla świeżo upieczonych rodziców ogromne wyzwanie. Miejsce niedowierzania i lęku o
Forum > Nauczyciel wspomagający Autor: sonja 20:25 Nauczyciel wspomagający Mam pytanie odnośnie kwalifikacji nauczyciela wspomagającego - czy wymagane jest wykształcenie wyższe na konkretnym kierunku?Będę wdzięczna za odpowiedź. wyślij odpowiedź Autor: Anna 23:18 Odp:Nauczyciel wspomagający A kto to taki? Czy chodzi o pomoc do dzieci? Nie ma u nas w p-lu takich stanowisk. wyślij odpowiedź Autor: sonja 00:30 nauczyciel wspomagający Tak, chodzi o panią do opieki w razie dużej grupy przedszkolaków. Ciekawa jestem czy w innych przedszkolach są takie panie. wyślij odpowiedź Autor: nauczycielka 20:36 Nauczyciel wspomagaący U nas w przedszkolu od stycznia w najmłodszej grupie zatrudniona jest pani jako pomoc nauczycielki. Do jej obowiazków należy jak sama nazwa mówi pomaganie nauczycielce:przy wykonywaniu pomocy do zajęć, dekoracji, ubieranie i rozbieranie dzieci, karmienie dzieci w razie konieczności jeżeli dziecko nie potrafi samo jeść no przebranie dziecka jeżeli zrobi np. kupę w majtki a co za tym idzie umycie wystarczy średnie. wyślij odpowiedź Autor: Alicja Ryż 18:53 co wy piszecie Co wy opowiadacie za cuda nauczyciel wspomagający jest specjalistą z zakresu pedagogiki specjalnej i pracuje w klasach grupach jaka niewiedz wyślij odpowiedź Autor: mell 14:02 ehh nauczyciel wspomagający, raczej w przedszkolu publicznym nie integracyjnym nie spotykany, jeśli chodzi o przedszkola integracyjne nauczycieli w grupie jest więcej (w tych samych godzinach pracy), nauczyciel wspomagający wg mnie właśnie ma pod baczniejszą opieką dzieci wymagające szczególnej pomocy. Jeśli chodzi o nianię czy jak ją niektórzy nazywają "pomoc" ma ona zatrudnienie w najmłodszej grupie "maluszki":) 2, 5 - 4 / wg mojej wiedzy i nie musi mieć wyższwego wykształćenia w przeciwieństwie do nauczyciela wspomagającego. wyślij odpowiedź Autor: Natalia 08:55 :) Nie jest konieczne wykształcenie wyższe kierunkowe, aczkolwiek zazwyczaj określa to pracodawca. wyślij odpowiedź Autor: Elżbieta 10:29 Odp:Nauczyciel wspomagający nauczyciel wspomagający to osoba, która musi mieć wykształcenie wyższe kierunkowe + specjalizacja. To nie jest pomoc nauczycielki! Nauczyciel wspomagający to stanowisko funkcjonujące wyłącznie w szkołach, w klasach integracyjnych, gdzie wymagana jest od nauczycieli większa uwaga i większy wkład własnej pracy. Dwóch nauczycieli z takim samym wykształceniem z tym, że jeden jest koordynatorem całego proceu nauczania w klasach integracyjnych. Proszę nie mylić pomocy nauczycielki z przedszkola, choc taka osoba jest też bardzo potrzebna i nalezy jej się szczunek z nauczycielem wspomagającym proces nauczania dzieci niepełnosprawnych intelektualnie i ruchowo. Pozdrawiam wyślij odpowiedź Autor: dana 22:46 nauczyciel wspomagający Nauczyciel wspomagający to nie jest stanowisko funkcjonujace WYŁĄCZNIE w szkołach. W przedszkolu, w grupie integracyjnej również pracuje nauczyciel wspomagający. musi mieć ukończony przynajmniej licencjat z pedagogiki specjalnej o specjalności oligofrenopedagogika. Nie zgodze się z tym, że od nauczyciela wspomagającego wymagana jest większa uwaga i większy wkład własnej pracy. Nauczyciel wiodący w grupie integracyjnej nie musi mieć skończonej oligofrenopedagogiki, wystarczy, że ma ją wspomagający. Wkład własnej pracy oboje maja wielki i uwgę też taką muszą mieć. To nie jest tak, że wiodący zajmuje się tylko zdrowymi dziećmi a wspomagający tylko dziećmi o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Jak sama nazwa grupy czy klasy wskazuje - to jest INTEGRACJA. Dwoje nauczycieli ściśle ze sobą współpracuje. Trochę różni sie tylko dokumentacja podopiecznych każdego z tych nauczycieli i np. zajęcia wspomagające rozwój dziecka,( jak kto woli - zajęcia korekcyjno -kompensacyjne, ewentualnie rewalidacja) każdy z tych nauczycieli po odpowiedniej diagnozie i napisaniu indywidualnego programu dla każdego dziecka przeprowadza sam wyślij odpowiedź Autor: kasik 18:59 nauczyciel wspomagający a pomoc nauczyciela Nauczyciel wspomagający musi mieć wyższe wykształcenie i jak sama nazwa wskazuje ,,wspomaga''nauczyciela głównego pracach plastycznych,pilnowanie podczas zabaw(pracowałam w zerówce jako nauczyciel wspomagający)natomiast pomoc nauczyciela nie musi mieć wykształcenia wyższego(chociaz coraz więcej pracodawców tego wymaga)i zajmuje się przy ubieraniu dzieci,wyprowadzaniu do toalety ),ale nigdy sprzątaniem sali!!!!!!!!to są obowiązki jednak wykorzystują i zakres obowiazków jako pomoc często jest taka jak sprzątaczki! wyślij odpowiedź Autor: Asia Rogala 19:20 zapytanie o kwalifikacje naucyzciela wspomagajcego Mam pztanie cyz po pedagogice opiekunczo- wychowawczej mog byc naucyycielem wspomagajcym? wyślij odpowiedź Autor: JOLA 22:36 Odp:zapytanie o kwalifikacje naucyzciela wspomagajcego ukonczne studia z zakresu pedagogiki opiekuńczo- wychowawczej nie uprawniają do zajmowania stanowiska nauczyciela wspomagającego. Z takim wyksztalceniem mozna pracować w swietlicy, internaci wyślij odpowiedź Autor: JOLA 22:39 Odp:Odp:Nauczyciel wspomagający ciekawa jestem jakie stanowisko zajmuje Pani w tym przedszkolu? Straszna jest Pani pedagogiem to... wyślij odpowiedź Autor: niki 22:33 odp: nauczyciel wspomagający Autor: JOLA 22:39 Odp:Odp:Nauczyciel wspomagający ciekawa jestem jakie stanowisko zajmuje Pani w tym przedszkolu? Straszna jest Pani pedagogiem to... to co?Lepszy ktoś, kto pyta od tego, który myśli, że wszystko wie. Nie każdy spotyka na swojej drodze człowieka na w/w stanowisku. Sama pracuję w przedszkolu jako i nikt oligo nie wymagał. Mam skończoną specjalną, ale z resocjalizacją i jak się okazuje, można pracować. Ps. to czy ktoś nazywa mnie pomocą, czy nauczycielem zwyczajnie mi wisi...po takim czasie nawet nie chce mi się tłumaczyć różnicy. To tak jak z przedszkolanką i nauczycielem przedszkola,ten kto zwraca uwagę na tytuły ma najwidoczniej manię wielkości, a przynajmniej za mało wyślij odpowiedź Autor: nauczycielka 18:52 odp: nauczyciel wspomagający - pomoc nauczyciela "to czy ktoś nazywa mnie pomocą, czy nauczycielem zwyczajnie mi wisi."wypowiedź na pewno nie godna nauczyciela u mnie w przedszkolu nawet woźna nie używa takiego nie jesteś nauczycielem nawet na pomoc się ne nadajesz. wyślij odpowiedź Autor: Paula Rakowska 17:14 Odp:Nauczyciel wspomagający Nie trzeba mieć ani wykształcenia wyższego ani pisania matury żeby zostać nauczycielem cechą u człowieka jest cierpliwość i pomoc dzieciom. wyślij odpowiedź Autor: S 22:46 nauczyciel wspomagający Zgadzam się z niki, tytuły nie są najważniejsze. Przecież nikt nam ich na nagrobku nie to,że byliśmy dobrymi ludźmi- to będą pamiętali. Jeśli chodzi o nauczyciela wspomagającego to u nas jest to nauczyciel, który zostaje w swojej grupie na czas pracy np. rytmiczki i pomaga w prowadzeniu przez nią zajęć. wyślij odpowiedź Autor: Agnieszka 17:18 nauczyciel prowadzący w grupie integracyjnej Mam pytanie,czy nauczyciel prowadzący musi mieć ukończoną pedagogikę specjalną. Mam w grupie troje dzieci z opinią o wczesnym wspomaganie i dwoje jeszcze nie zdiagnozowanych, dyrekcja chce otworzyć grupę o konkretną odpowiedz. wyślij odpowiedź Autor: Justyna 11:02 Nayczycielka Witam. Ja również mam w swojej grupie dziecko z opinią o wcześniejszym wspomaganiu, praca z tym dzieckiem to koszmar przy 25 dzieci, bez żadnej pomocy. Pani Dyrektro uważa że mam obowiązek męczyc sie z takim dzieckiem a o grupie integracyjnej nie ma nawet mowy. Jest naprawdę cięzko i wiem co czujesz. Tak powinno miec się ptzygotowanie specjalne poniewż my nauczycielki przedszkolne nie mamy przyhotowania do pracy z dziecmi upośledzonymi. Niestety do mamy nie docierają żadne argument typu że dzieko nie daje sobie rady jest odepchnięte przez grupę oraz bardzo często ,, rozwala "zajęcia. Nie chce zapisac go do grupy integracyjnej ( chyba uważa że to wstyd). Pani Dyrektor omija z tego powodu moją grupę z daleka i mówi że ,, to moja sprawa i mój problem". Przykre ale cóż. wyślij odpowiedź Autor: Agnieszka 08:55 Odp:Nayczycielka Dziękuję za odpowiedz, dobrze wiedzieć ze nie tylko ja jedna męczę się w pracy z takimi dziećmi, szkoda ze reszta grupy na tym cierpi, a naprawdę dzieciaczki są zdolne, niestety przez te kilkoro dzieci zajęcia są systematycznie rozwalane, a moja rola to tylko dbanie o to by nikomu się krzywda nie wyzwania i praca z dzieckiem o specyficznych potrzebach edukacyjnych sprawiała by mi wiele radości, ale nie praca z piątka takich dzieci plus jeszcze dwudziestka wyślij odpowiedź Autor: Patrycja Gromska 21:09 pomoc nauczyciela w grupie młodszej bardzo proszę o podpowiedź, czy są jakieś przepisy regulujące potrzebę zatrudnienia pomocy nauczyciela w przedszkolu ogólnodostępnym w grupie dzieci młodszych gdzie przeważają trzylatki? do tej pory taka pomoc była, ale ostatnio zlikwidowano etat. wyślij odpowiedź Autor: anula 19:28 nauczyciel wspomagający i jego zadania Pracuje w zerówce integracyjnej- jestem n-lem wspom. mam skończoną pedagogikę przedszkolną z terapią pedagogiczną, ale musiałam jeszcze skończyć oligofreno, żeby móc pracowac z dziećmi rewalidację i wspomagam nauczyciela wiodącego. Ogólnie jest bardzo ciężko mamy czwórke dzieci w tym autystę i dziewczynkę z uposledzeniem umiarkowanym, są to dzieci nie ma rację dzieci upośledzone rozwalają całe zajęcia co chwilę biegam do łazienki, jedno z dzieci dusi inne, mamy też dzieci, które dodatkowo maja zespół downa -typ dominujący, agresywny, uparty- to pomylony pomysł- dzieci uposledzone " bawią" sie tylko z uposledzonymi ( być może spowodowane jest to podobnym poziomem intelektualnym) nawet jeśli dzieci zdrowe próbują sie do nich zbliżyć nic z tego nie wychodzi. Najpierw wysyła sie dzieci uposledzone do poradni, gdzie sie je selekcjonuje i trafnie opisuje,że powinny byc w szkołach specjalnych dzieci dostają orzeczenie, a potem z powtotem wysyła do szkół masowych, gdzie nie dadzą sobie dla rodziców choćbyście mieli nawet najlepszego nauczyciela wspomagającego i tak nie zrobi on tyle ile zrobiliby nauczyciele w szkołach specjalnych. my nie mamy tak wyposazonych sal, odpowiednich pomocy. Chodze na wszystkie mozliwe kursy, wydaje swoje pieniądze na pomoce, dźwigam te dzieciaki, nieraz przez 4 godziny jedno siedzi mi cały czas na kolanach, wycieram katar ( dzieci z zespołem downa mają go nieustannie) i mam poczucie bezsilności, że daje z siebie za mało. Jestem wykonczona. wyślij odpowiedź Autor: mama 23:12 Odp:nauczyciel wspomagający i jego zadania Pani wypowiedź jest niesprawiedliwa i bardzo krzywdząca. Nie można generalizować sprawy na podstawie czwórki swoich podopiecznych, jak wnioskuję zaniedbanych wychowawczo przez rodziców. Proszę Pani, taka praca nie jest dla przeciętnych, taka praca jest dla pasjonatów. Proszę mi wierzyć, znam takich sporo. Nie zamieniliby jej na żadną inną. Na koniec tylko dodam, że jestem mamą jedenastoletniej córci, która jest dzieckiem autystycznym, uczy się w szkole z oddziałami integracyjnymi, wcześniej uczyła się w przedszkolu z oddziałami integracyjnymi i bardzo żałuje, że nie mogę jej Pani przedstawić. Pozdrawiam. wyślij odpowiedź Autor: anna okoń 18:53 chcę nadal być nauczycielem wspomagającym W tym roku szkolnym pracowałam w przedszkolu ogólnodostępnym jako nauczyciel wspomagający pięcioletniego autystyka. Po wakacjach nadal chciałabym pracować z tym dzieckiem . Może ktoś wie jakie są przepisy prawne regulujące zatrudnianie nauczycieli wspomagających w przedszkolach , bo po wakacjach będę musiała stoczyć bój o swoją pracę i nie wiem jakie działa wytoczyć . Będę bardzo wdzięczna za odpowiedż. wyślij odpowiedź Autor: sylwka 16:28 Odp:chcę nadal być nauczycielem wspomagającym Byłam na stażu jako pomoc nauczyciela wspomagającego do dziecka autystycznego w podstawówce w młodszej klasie. I związku z tym szukałam informacji czy muszę być po oligofrenopedagogice, aby pracować z takim dzieckiem, gdyż pani dyrektor twierdziła, iż taką specjalizację muszę mieć. Znalazłam odpowiedź, że nie muszę mieć tej specjalizacji, gdyż autyzm nie równa się upośledzenie dostałam jeszcze potwierdzenie od pani pedagog z ponad 20 letnim stażem pracy i z wielką wiedzą. Dyrektorka uznała, że tak nie jest. A zaznaczam, że jestem pedagogiem specjalnym, ale po innej specjalizacji. Wg KN mogłabym pracować. A co do przedszkola wydaję mi się, że wystarczy wpisać pani stanowisko jaką nauczyciel wspomagający lub pedagog wspomagający lub pedagog specjalny. Pracuję pani wtedy pod KN i wg godzin nauczyciela przedszkola 5h plus dodatkowe zajęcia w tym przypadku powinna to być terapia pedagogiczna. wyślij odpowiedź Autor: feliceagnes 18:16 Każdy przypadek jest inny więc racja, nie szufladkujmy. Wydaje mi się, że aby stwierdzać "fakty" to trzeba mieć sporo praktyk i doświadczenia - minimum 7 letni staż pracy wyślij odpowiedź Autor: maja 16:57 jestem zszokowana tak, jestem zszokowana tym co piszecie? Nie mogę uwierzyć że jesteście nauczycielkami... kto Wam dał kwalifikacje, bo podstaw wiedzy nie macie żadnych, szok..a ta anula nauczyciel wspomagający w przedszkolu, zmęczona, po co więc decyzja o ped. specjalnej i terpi, przecież już na I roku studiów wiadomo z czym wiąże się ta praca.. ja mam pod opieką 3 dzieci niepełnosprawnych i nie zamieniłabym tej pracy na żadną inną, mam poczucie że robię coś wyjątkowego, jak się nie nadajesz to po prostu daj sobie spokój wyślij odpowiedź Autor: mama 20:34 Odp:jestem zszokowana Jestem mamą dziecka niepełnosprawnego, które dzięki mojej ciężkiej pracy i ludziom takim jak Pani zaszło już bardzo daleko, dlatego dziękuję Pani za ten komentarz. Pozdrawiam. wyślij odpowiedź Autor: Ola 18:35 Odp:Ola TROJE DZIECI, NO TO SIĘ KOBIETO NIE PRZEMĘCZASZ, WIĘC NIE KRYTYKUJ INNYCH , BO NIE MASZ POJĘCIA O PRACY- WSTYD. wyślij odpowiedź Autor: mimi 15:36 Odp:Odp:Ola no nie wiem... troje dzieci z zespołem downa to duzo pracy. kazdego dnia nowe problemy, nowe wyzwania... chociaż te dzieci dają tyle radosci i milosci to praca z nimi jest czesto syzyfowa... jak dla mnie max dwojka na jednego nauczyciela... polecam kazdemu choc jeden taki dzien... wyślij odpowiedź Autor: lillia 15:39 Odp:Odp:Ola troje dzieci niepełnosprawnych... hm to wyobraz sobie: jeden autystyk, jeden niepelnosprawny ruchowo, jeden z zespolem downa (taki typ ADHD) wiec na bank luzik i laba w pracy kazdego dnia.... polecam kazdemu wyślij odpowiedź Autor: Nela 17:32 Odp:Odp:Ola Wybrałaś taki zawód, więc nie narzekaj. wyślij odpowiedź Autor: Ewelina Kowalska 17:06 "nauczyciel wspomagający" jedynie z nazwy zostałam zatrudniona od września na wyżej wymienione stanowisko, ale niestety trochę się przeliczyłam gdyż nie jest to zatrudnienie na warunkach KN pracuję po 8 godzin, 5 z dzieckiem reszta sprzątanie lub zależy od dnia czym mam się zając... mam wykształcenie wyższe mgr z pedagogiki specjalnej, wydaje mi się iż powinnam być zatrudniona na innych warunkach, jeśli nie to mi wyjaśnijcie proszę dlaczego pani dyrektor pomimo iż szukała "nauczyciela wspomagającego" do dziecka z autyzmem podsunęła mi umowę "opiekunka dziecięca" ?? czy tak można? zarabiam marne grosze, ledwo ponad 1tys. wykonuję swoją pracę solidnie, daję całą siebie dla tego dziecka,staram się urozmaicać karty pracy i nie tylko, czuję się wykorzystywana przez szkołę.... czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć i poradzić czy można zawierać takie pseudo umowy z pracownikiem?? wyślij odpowiedź Autor: Mareszka 11:42 Odp:Nayczycielka Justyna napisała: "Witam. Ja również mam w swojej grupie dziecko z opinią o wcześniejszym wspomaganiu, praca z tym dzieckiem to koszmar przy 25 dzieci, bez żadnej pomocy. Pani Dyrektro uważa że mam obowiązek męczyc sie z takim dzieckiem a o grupie integracyjnej nie ma nawet mowy. Jest naprawdę cięzko i wiem co czujesz." Witam, jestem mamą dziecka z trudnościami w nauce, które uczęszcza na wczesne wspomaganie i chodzi do państwowego przedszkola. Czytając twoją wypowiedź włos mi się na głowie jezy. Ja rozumiem pedagog tez człowiek ale nikt ci nie kazał wybierac takiej drogi, całe życie chcesz przezywac koszmar bo spotykasz na swojej zawodowej drodze dzieci, które potrzebują więcej uwagi niz inne?? W moim miescie nie ma integracyjnego przedszkola, nie stać mnie na dowóz do Warszawy, i przy wszystkich moich troskach (a podkreślę ze robię co w mojej mocy zeby dziecku pomóc i nei jest zaniedbane) w nosie mam czy przedszkolanka przeżywa koszmar, teraz to wiem. Mojemu dziecku nalezy się edukacja, nie moja wina ze system edukacji szwankuje, a czasem zwykłej dobrej woli brakuje zeby coś fajnie funkcjonowało. wygadałam się wyślij odpowiedź Autor: mama 5- latka 20:14 Odp:Nayczycielka Nie dyskutuj kobieto ,jeśli nie wiesz jak wygląda praca w przedszkolu z 25 dziećmi bez zadnej pomocy plus czasami nie wyobrażalne wymagania widzisz tylko potrzeby swojego dziecka a co z innymi? Czy maja iśc w odstawkę, bo twoje najważniejsze?Egoizm do potegi entej. To inni rodzice moga powiedzieć,ze maja twoje dziecko w nosie, bo ich dzieci także istnieją. Wstyd . wyślij odpowiedź Autor: myszka 22:28 Odp:Odp:nauczyciel wspomagający i jego zadania Maju nie wiem czy dobrze zrozumiałaś wypowiedz koleżanki "anuli" dziewczyna pisze że chodzi na wszystkie kursy kupuje pomoce za swoje pieniądze itd. przeczytaj jeszcze raz. Jest zmęczona bezsilnością że za mało daje od mnie to jest właśnie osoba z powołaniem i pasją gdyby tak nie było nie robiłaby tych kursów łatwo jest kogoś ocenić nie znając dokładnej z nas ma inne doświadczenia odnośnie pracy z takimi dziecmi. Ja równiez pracuje z przedszkolu integracyjnym mamy 3 dzieci z uposledzeniem umiarkowanym z zespołem downem nie mówiących w ogóle w wieku 9lat, jedno dziecko upośledzone umiarkowanie dopiero zaczyna mówić w wieku 9 lat,autystę , dziecko z niedosłuchem i jednocześnie niemówiące. I nie jest lekko dzieci sa bardzo pobudzone psychoruchowo, również się duszą rzucają kszesłami oj nie jest łatwo zapanowac nad spedzam z jednym dzieckiem prawie cały dzień w łazience z powodu rozwolnień nieustannych, dzieci przychodza na zajęcia chore z gorączką i twierdzą, że dziecko jest że nie ma co generalizować każy przypadek jest inny, jedo dziecko ma zaburzone jedne funkcje inne z kolei ma zaburzone wszystko co tylko można miec. Ja koleżankę rozumię bo widzę, że mamy podobne dzieci w klasie. U nas te dzieci również sie w ogóle nie integrują ze "zdrowymi" dziecmi (bawia się w swoim gronie), których mamy w klasie 20. Jest to klasa bardzo egoisytczna, konfliktowa. Wszystko niestety zależy od tego na jakie dzieci "zdrowe" i jakie dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych trafimy. Staramy się oczywiście integrować jak możemy, ale jest to bardzo trudne. Wspomne jeszcze o bardzo ważnej sprawie odnosnie wychodzenia na spacery z takimi dziemi dodam, że mieszkamy w mieście i jest naprawdę trudno wyjść gdziekolwiek z taką grupa, gdzie 3 dzieci ucieka, autysta zatyka uszy, nie chce dac nikomu ręki, jedna z dziweczynek spycha dzieci na jezdnię i dodam, że we dwie nie jesteśmy w stanie fizycznie ich upilnowac ( nie mamy tylu rąk, aby każdego trzymać)niestety nikt tego nie rozumie, ani dyrektor, ani rodzice, ani inni nauczyciele wyślij odpowiedź Autor: Aneta 20:05 Odp:Odp:Nauczyciel wspomagający A czy macie w swoim przedszkolu dzieci z orzeczeniami o niepełnosprawności? wyślij odpowiedź Autor: asia 11:52 nauczyciel wspomagajacy witajcie nam syna z głebokim niedosłuchem ma implant jego mowa jest bardzo opozniona właściwie mowi tylko mama baba tata dada i kilka innych słow tak to posługuje sie onomatopejami chciałąbym starac sie o nauczyciela wspomagajacego dla niego poniewaz nie radzi sobie w przedszkolu i odstaje od dokumenty powinnam złorzyć do ogo pomórzcie wyślij odpowiedź Autor: mama przedszkolaka 19:36 do "asi" Być może tutaj znajdziesz odpowiedź na swoje pytania: Polecam tą stronę internetową. Dużo cennych informacji Pozdrawiam. wyślij odpowiedź Autor: magdalena 13:32 Ilu wychowawców Mam pytanie Ile musi być wychowawców o ukończonym kursie oligofrenopedagogiki w grupie przedszkolnej 25 osób gdzie 5 dzieci jest niepełnosprawnych. wyślij odpowiedź Autor: Dancia 22:05 Odp:Ilu wychowawców W grupie integracyjnej nauczyciel prowadzący nie musi mieć ukończonej oligofrenopedagogiki, natomiast nauczyciel wspomagający tak. To są dwie nauczycielki pracujące razem, w tych samych godzinach. Grupa integracyjna może liczyć od 15-20 dzieci w tym od 3-5 dzieci niepełnosprawnych (z orzeczeniami) wyślij odpowiedź Autor: Nene 19:46 Odp:Odp:Ilu wychowawców Mam pytanie. Czy w grupie integracyjnej może mieć miejsce taka sytuacja, że na 2 godziny zostaje tylko jedna opiekunka? Czy jest to jakoś unormowane prawnie? Proszę o pomoc. wyślij odpowiedź Autor: Natalia_K 00:23 Wczesne wspomaganie rozwoju dziecka a nauczyciel wspomagający Witam. Chciałabym się dowiedzieć czy po ukończeniu pedagogiki na specjalności wczesne wspomaganie rozwoju dziecka mogę zostać nauczycielem wspomagającym w przedszkolu? wyślij odpowiedź Autor: Jadżka 20:16 Odp:Odp:Nauczyciel wspomagający Nie kompromituj się nauczyciel wspomagający musi znać specjalne metody nauczania odpowiednie dla dzieci z rożnymi niepełnosprawnościami ( np. alternatywne metody komunikacji itd ), powinien mieć ukończone studia z zakresu oligo, surdo badż tyflopedagogiki. Nadmienię, że warto też odbyć kursy z komunikacji alternatywnej, gimnastyki mózgu, metoda ruchu rozwijającego itd wyślij odpowiedź Autor: Agnieszka P. 22:42 odp. nauczyciel wspomagający Witam! Nie mam czasu, aby czytać wszystkie odpowiedzi, ale po przeczytaniu kilku nie mogę się powstrzymać, żeby nie napisać pod tym postem. Nauczyciel wspomagający to nie jest to samo, co pomoc nauczyciela. Nauczyciel wspomagający to osoba posiadająca kwalifikacje w zakresie pedagogiki specjalnej i zatrudniona w celu współorganizowania kształcenia uczniów niepełnosprawnych, niedostosowanych społecznie oraz zagrożonych niedostosowaniem społecznym, o których mowa w rozp. MEN z dn. r. w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych oraz niedostosowanych społecznie w przedszkolach, szkołach i oddziałach ogólnodostępnych lub integracyjnych (t. jedn. z 2014 poz. 414) Jestem nauczycielem wspomagającym. Ukończyłam studia magisterskie na kierunku Pedagogika specjalna, ponadto 3 podyplomowe: oligofrenopedagogika, logopedia ogólna i edukacja przedszkolna i klas I-III, ciągle się dokształcam i poszukuję inspiracji na różnorodnych kursach wyślij odpowiedź Autor: Marta P. 16:07 Odp:odp. nauczyciel wspomagający Agnieszka P. Jakie kursy byś poleciła nauczycielowi wspomagającemu? takie które wniosłyby coś do praktycznej pracy. wyślij odpowiedź Autor: J. Kotliński 15:13 Odp:odp. nauczyciel wspomagający Pani Agnieszko! Czy w wypadku pojedynczego dziecka z autyzmem rozwojowym przysługuje przedszkolu nauczyciel wspomagający, czy też taka sytuacja ma miejsce tylko wtedy, gdy powstaje w takim przedszkolu oddział integracyjny? I jeszcze kilka pytań o finansowanie: czy w takim przypadku finansowanie "pochodzi" ze środków gminy czy też dostaje się dotację kuratoryjną (jakąś część subwencji za pośrednictwem gminy)? Czy to dofinansowanie na utworzenie dodatkowego etatu trafia do placówki od września czy też trzeba wziąć na siebie finansowanie i czekać na styczeń? Właśnie trafiła do mnie matka z opinią o autyzmie - tylko że jesteśmy placówką niepubliczna i wątpię, aby właściciel (czyli nie ja!) sfinansował taki etat z własnych dochodów. Oligofrenopedagoga, logopedę i terapeutę mamy w związku z Wczesnym Wspomaganiem Rozwoju, ale przychodzą oni tylko na kilka godzin w tygodniu. Proszę o odpowiedź lub wskazanie gdzie szukać podpowiedzi. W mojej gminie pani "od oświaty" jest na urlopie, a wrzesień tuż tuż. Pozdrawiam wyślij odpowiedź Autor: ONA 20:50 Nauczyciel wspomagający Kiedy czytam te komentarze to ręce mi opadają. Pani Agnieszka P. wszystko szczegółowo wyjaśniła, ale dodam coś od siebie. Jestem nauczycielem wspomagającym, zwanym również wspierającym i aby nim zostać musiałam ukończyć pedagogikę specjalną, która uprawnia mnie do pracy z uczniami niepełnosprawnymi ruchowo, intelektualnie, jak i pod względem sprzężonym. Nauczyciel wspomagający jest głównie dla takich uczniów, co nie znaczy, że nie kontroluje pracy, rozwoju i indywidualnych możliwości psychofizycznych pełnosprawnych uczniów. wyślij odpowiedź Autor: magda 20:42 miska Ludzie jal to czytam to niewieze każdemu dziecku które posiada kształcenie specjalne należy się nauczyciel wspomagajacy i nie ważne czy w szkole czy przedszkolu sama mam córkę artystyczna i wiem ale często placówki nie chcą zatrudniać i wcale nie jest powiedziane ze do niepełnosprawnego dziecka musi być olifronologopeda wystarczy zwykły nauczyciel najważniejsze żeby potrafił pracować z dzieckiem wyślij odpowiedź Autor: Kasia 21:42 miska Tylko, ze ten zwykły nauczyciel nie posiada kwalifikacji do pracy z autystycznym dzieckiem. Nauczyciel ma sie zajac normalnymi dziećmi a na chorych nie ma niestety czasu. Autystyczne dziecko musi mieć osobe ktora za nim chodzi krok w krok , a jak ma to robić nauczyciel który ma minimum 25 dzieci pod opieka. Dzieci autystyczne zabieraja szanse na nauke normalnym dzieciom, bija, kopia krzycza, przeszkadzają.....No ale rodzice autystycznych widza tylko swoje dziecko a to wielki dzieckiem autystycznym nie da sie pracowac jaqk z dzieckiem normalnym. Kiedy do rodzicó dzieci autystycznych dotrze, ze ich dzieci sa uposledzone. wyślij odpowiedź Autor: Dominika 13:38 witam Kasia (miska) co Ty piszesz? Jaką szanse odbierają? JAk mozna kategoryzować? Ty jestes nauczycielem/ pedagogiem? Jesli jestes osobą z placówki proponuję się dokształcić, ponieważ od dawna nie używa się sformułowania "Upośledzony", a " z niepełnosprawnością", upośledzona (cytując Ciebie) możesz być -i zapewne jesteś- tylko ty. wyślij odpowiedź Autor: Jomi 10:14 nauczyciel wspomagający - zadania i dokumentacja Witam koleżanki! Właśnie podjęłam pracę jako nauczyciel wspomagający w grupie 3-latków. Będę bardzo wdzięczna za informację na temat zadań oraz prowadzonej przez was dokumentacji (jestem jeszcze w trakcie studiów i pytań jest mnóstwo...) będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. wyślij odpowiedź Autor: Anna Dziwoki 12:17 Jaka dokumentacja Jaką dokumentację musi prowadzić wspomagający w przedszkolu? wyślij odpowiedź Autor: ania 12:33 Odp:Jaka dokumentacja Nauczyciel wspomagający musi napisać ipet, dostosowanie programu dla ucznia , plan rewalidacji, diagnoza funkcjonalna wyślij odpowiedź Autor: 07:40 Odp:nauczyciel wspomagający No dobrze, a jeśli przedszkole nie jest integracyjne, a prywatn, jest jedno dziecko z orzeczeniem, to nauczyciel wspomagajacy jest "cieniem" dla takiego dziecka, czy pracuje z cala grupa dzieci? Bo jesli to drugie, to tak naprawde jest to pomoc dla calej grupy kosztem jednego dziecka, ktory ma "papiery" i pojda juz za nim. Jesli jest to scenariusz pierwszy, to jak to kontrolowac, bo nie ufam dyrektorce przedszkola-zrobila kilka tak duzych gaf w stosunku do mojego dziecka, przy mnie, za ktore pozniej przepraszala, ze mam obawy co dojej intencji. wyślij odpowiedź Autor: Ewa 16:00 Odp:Nayczycielka wiec szukaj innej pracy, w lepszych warunkach, niech oni sie męczą z tym problemem, bo tak być nie powinno, a pani dyrektor najwidoczniej nie zna przepisów prawnych i tej dziedzinie, co do matki dziecka - to szczerze współczuję, rodzice częśto bywają roszczeniowi i wymagający bez żadnej znajomości zasad i kultury osobistej, ale dodam że druga osoba, czyli nauczyciel wspomagający na pewno dużo by tu pomógł, a dziecko powinno mieć odrębne (indywidualne zajęcia z psychologiem) no i orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego wyślij odpowiedź Autor: wrrrrrr 20:40 Odp:miska Twoim zdaniem dzieci z autyzmem nie mają szansy na normalne życie bo są inne? kobieto wstyd wyślij odpowiedź góra powrót
W ciągu ostatnich lat znacznie zmienił się stosunek otoczenia wobec osób z trisomią 21. Jeszcze 40 lat temu sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Z okazji Światowego Dnia Osób z zespołem Downa, który przypada na 21 marca, Aleteia przybliża swoim Czytelnikom świadectwo matki, która zmagała się z tą chorobą u swego syna w 1980 roku.
Każde dziecko ma prawo do rozwoju i jego wspomagania, a szczególnie dzieci niepełnosprawne, które powinny być otaczane większą troską zarówno przez swoich rodziców, jak i nauczycieli, terapeutów, z którymi spotykają się w ciągu swojego życia. POLECAMY Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 24 lipca 2015 r. w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych, niedostosowanych społecznie i zagrożonych niedostosowaniem społecznym (Dz. U. z 2015 r., poz. 1113) określone zostały warunki organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży: niepełnosprawnych: niesłyszących, słabosłyszących, niewidomych, słabowidzących, z niepełnosprawnością ruchową, w tym z afazją, z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, umiarkowanym lub znacznym, z autyzmem, w tym z zespołem Aspergera, i z niepełnosprawnościami sprzężonymi, zwanych dalej „uczniami niepełnosprawnymi”, niedostosowanych społecznie, zagrożonych niedostosowaniem społecznym – wymagających stosowania specjalnej organizacji nauki i metod pracy. Dziecko niepełnosprawne to takie, które ma specjalne potrzeby zdrowotne i edukacyjne z powodu choroby, uszkodzenia i dysfunkcji niektórych organów ciała czy zaburzenia jednej lub więcej sfer rozwoju. Ze względu na specjalne potrzeby zdrowotne należy dziecko objąć odpowiednio sprofilowaną rehabilitacją, natomiast ze względu na jego specjalne potrzeby edukacyjne trzeba zapewnić mu warunki i metody edukacji specjalnej. Podstawa prawna organizacji zajęć specjalistycznych oraz innych zajęć dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego: Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 24 lipca 2015 r. w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych, niedostosowanych społecznie i zagrożonych niedostosowaniem społecznym (Dz. U. z 2015 r., poz. 1113). Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 30 kwietnia 2013 r. w sprawie zasad udzielania i organizacji pomocy psychologiczno-pedagogicznej w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach (Dz. U. z 2013 r., poz. 532). Rozporządzenie MENiS z dnia 21 maja 2001 r. w sprawie ramowych statutów publicznego przedszkola oraz publicznych szkół (Dz. U. Nr 61, poz. 624 z późn. zm.). W przypadku dzieci niepełnosprawnych podejmuje się działania o charakterze rewalidacyjnym, czyli zintegrowane działania nauczycieli i specjalistów, prowadzących zajęcia z dzieckiem. Rewalidacja oznacza przywrócenie człowiekowi pełnej sprawności. Jest procesem wychowawczym: z zaplanowanymi celami, uwzględniającym wiedzę teoretyczną i działanie skierowane na osobę niepełnosprawną w celu usprawniania zaburzonych funkcji rozwojowych i intelektualnych. Rewalidacja to ogół działań, które podejmuje się, aby pomóc dziecku niepełnosprawnemu osiągnąć najwyższy z możliwych dla niego poziom funkcjonowania psychicznego i fizycznego. W czasie pracy z dzieckiem niepełnosprawnym wszystkie działania mają na celu doskonalenie funkcji niezaburzonych oraz optymalne usprawnianie tych, w których wystąpiły dysfunkcje. Przedszkole organizuje zajęcia zgodnie z zaleceniami poradni, a obowiązek zorganizowania zajęć, będących integralną częścią kształcenia specjalnego, spoczywa na dyrektorze przedszkola. Celem rewalidacji jest wszechstronny rozwój dziecka na miarę jego indywidualnych możliwości oraz przygotowanie go do codziennego życia tak, aby było zaradne, umiało świadomie sterować własnym życiem i zachowaniem, by mogło uczestniczyć w życiu społecznym i podejmować kształcenie na kolejnym etapie edukacji. Należy pamiętać, że: każde dziecko posiada indywidualne możliwości rozwojowe, braki i uzdolnienia, które podlegają indywidualnej, charakterystycznej tylko dla niego stymulacji, rewalidacji i rehabilitacji, wszystkie oddziaływania rewalidacyjne (stymulujące, usprawniające, korekcyjne i kompensacyjne) przynoszą poprawę rozwoju umysłowego, ruchowego, dojrzałości społecznej uwzględniającej czynniki indywidualne i społeczne, nie należy negatywnie oceniać i zaprzestawać pracy rewalidacyjnej nawet wtedy, gdy nie dostrzegamy postępów dziecka lub są one niewielkie, gdyż może to być wynikiem rozległych zaburzeń i obszernych zaniedbań społeczno-środowiskowych, większe szanse na rezultaty daje jak najwcześniejsze podejmowanie oddziaływań rewalidacyjnych, istotne dla przebiegu i efektów działań rewalidacyjnych jest nawiązanie kontaktu emocjonalnego nauczyciela z dzieckiem, ważnym warunkiem powodzenia i sukcesów rewalidacji jest nawiązanie współpracy terapeuty z rodzicami i zaangażowanie rodziny w proces edukacji i terapii dziecka, który powinni kontynuować w warunkach domowych, należy przygotować środowisko do akceptacji i pomocy dziecku o specjalnych potrzebach. Główne założenia i kierunki oddziaływań rewalidacyjnych to: maksymalne rozwijanie, usprawnianie, wzmacnianie tych funkcji psychicznych i fizycznych, które są najsilniejsze i najmniej uszkodzone, zaburzone, optymalne usprawnianie i korygowanie funkcji zaburzonych i uszkodzonych, kompensowanie braków, czyli wyrównywanie ich przez zastępowanie, stymulowanie rozwoju. Zasady procesu rewalidacji: Zasada akceptacji – akceptacja dziecka takim, jakie jest, z prawem do szczególnej opieki i pomocy. Zasada pomocy – mająca na celu pomóc dziecku w aktywizacji jego sił biologicznych, w usamodzielnieniu go, w przezwyciężeniu trudności rozwojowych oraz trudności wynikających z niepełnosprawności. Zasada ta ukierunkowana jest także na kształtowanie właściwej atmosfery i odpowiednich warunków wychowawczych w środowisku dziecka. Zasada indywidualizacji – polegająca na dostosowaniu treści kształcących, metod, środków i organizacji nauczania do indywidualnych możliwości dziecka. Zasada terapii pedagogicznej – polegająca na wspieraniu działań terapeutycznych lekarza i współdziałaniu z psychoterapeutami przy równoczesnym prowadzeniu terapii pedagogicznej niezależnej od innych form leczniczych. Zasada współpracy z rodziną – zasada wspólnego, uzgodnionego działania przedszkola i domu, aby wspomagać każdy wysiłek dziecka istotny dla jego rozwoju. Metody pracy rewalidacyjnej z dziećmi niepełnosprawnymi są różnorodne, a ich dobór zależy od: celu i zadań oddziaływań, sytuacji dziecka (wieku, potrzeb, rodzaju niepełnosprawności, możliwości i ograniczeń), realnych warunków, w jakich odbywają się zajęcia (dom rodzinny, przedszkole). Mimo że metody te można dzielić według wielu różnych kryteriów, na ogół wzajemnie nie wykluczają się (nie są do siebie antagonistyczne), lecz dopełniają się (przenikają). Metody pracy rewalidacyjnej z dziećmi niepełnosprawnymi Przykłady Rodzaj metody Metody oparte na kontakcie z ciałem,praca na poziomie odruchówwrodzonych i elementarnych ruchów dowolnych Zabawy paluszkowe, baraszkowanie Metoda ruchu rozwijającego W. Sherborne Programy aktywności: „Świadomość ciała, kontakt i komunikacja” M. i C. Knillów Metoda „dwuczłowieka” S. Kowalika Masaże wspomagając Metody oparte na integracjii stymulacji zmysłów Integracja sensoryczna Ayres Stymulacja polisensoryczna według czterech pór roku – Poranny krąg H. Abel Metody oparte na terapii pedagogicznej Arteterapia Hipoterapia Muzykoterapia Metoda malowania 10 palcami Rodzaje zajęć rewalidacyjnych: zajęcia logopedyczne, zajęcia korekcyjno-kompensacyjne, zajęcia z psychologiem, zajęcia rehabilitacyjne. Zgodnie z § 6 ust. 2 przywoływanego rozporządzenia1: „W ramach zajęć rewalidacyjnych w programie należy uwzględnić w szczególności: naukę orientacji przestrzennej i poruszania się oraz naukę systemu Braille’a lub innych alternatywnych metod komunikacji – w przypadku dziecka lub ucznia niewidomego; naukę języka migowego lub innych alternatywnych metod komunikacji – w przypadku dziecka lub ucznia niesłyszącego lub z afazją; zajęcia rozwijające umiejętności społeczne, w tym umiejętności komunikacyjne – w przypadku dziecka lub ucznia z autyzmem, w tym z zespołem Aspergera”. Rozporządzenie nakłada na przedszkola i szkoły obowiązek prowadzenia zajęć specjalistycznych (korekcyjno-kompensacyjnych, logopedycznych oraz innych zajęć o charakterze terapeutycznym), zajęć rewalidacyjnych oraz zajęć innego rodzaju, odpowiednich ze względu na indywidualne potrzeby edukacyjne i rozwojowe dzieci oraz ich indywidualne możliwości psychofizyczne. Przedszkole organizuje zajęcia zgodnie z zaleceniami poradni, a obowiązek zorganizowania zajęć, będących integralną częścią kształcenia specjalnego, spoczywa na dyrektorze przedszkola, do którego uczęszcza dziecko (ogólnodostępnego, integracyjnego). Na podstawie rozporządzenia MENiS z dnia 21 maja 2001 r. w sprawie ramowych statutów publicznego przedszkola oraz publicznych szkół określony jest jedynie czas trwania zajęć rewalidacyjnych w przedszkolu, który powinien być dostosowany do możliwości rozwojowych dzieci i wynosić: z dziećmi w wieku 3–4 lat – ok. 15 minut, z dziećmi w wieku 5–6 lat – ok. 30 minut. Sposoby postępowania i formy pomocy Zajęcia rewalidacyjne dla dziecka z autyzmem, z zespołem Aspergera powinny uwzględniać wzbogacanie wiedzy na temat norm i zasad współżycia społecznego, modelowanie i wzmacnianie zachowań pożądanych, omawianie ewentualnych sytuacji konfliktowych z ich przeanalizowaniem, jak można zachować się inaczej, wspieranie dziecka w radzeniu sobie z trudnymi uczuciami, kształcenie zdolności komunikowania się werbalnego i pozawerbalnego, kształcenie kompetencji społecznych. Dzieci z dysfunkcjami ruchowymi: rehabilitacja ruchowa (zwykle w ramach służby zdrowia, ale również w placówkach oświatowych), znoszenie barier architektonicznych, usprawnianie samoobsługi, ułatwienia „techniczne” podczas rysowania (dla dzieci z niedowładami spastycznymi rąk, z zaburzeniami motoryki małej, z ruchami mimowolnymi) – np. mogą rysować na większym formacie, grubszym mazakiem, używać specjalnych nakładek na ołówek, gdy trudności w pisaniu są bardzo duże, posługiwanie się pomocami (komputerem, klockami literowymi, kartonikami z literami, sylabami, wyrazami), niewyłączanie dziecka z tych zajęć, w których jest ono mniej sprawne czy mniej samodzielne (taniec na dyskotece, wycieczki, udział w przedstawieniach). Dzieci słabowidzące: dokładne zapoznanie się z diagnozą okulistyczną, uzyskanie informacji na temat możliwego wpływu wady wzroku na funkcjonowanie dziecka i proces dydaktyczny, rozwijanie na miarę możliwości dziecka percepcji wzrokowej, uwzględnianie deficytów wzrokowych w procesie dydaktycznym, zapewnienie odpowiedniego miejsca do zabawy, nauki, przypominanie o konieczności stosowania sprzętu optycznego (okulary, lupy, lornetki), przygotowywanie dla dziecka specjalnych pomocy dydaktycznych, uwzględnianie wolniejszego tempa pracy, organizowanie zajęć ruchowych zgodnie z zaleceniami okulisty, w razie zmęczenia, bólu głowy lub oczu zapewnienie dziecku odpoczynku. Dzieci słabosłyszące: Zwykle niedosłuch i głuchota współwystępują z zaburzeniami mowy, co z kolei powodować może wtórnie problemy w funkcjonowaniu emocjonalnym i społecznym, dlatego należy uwzględnić: dokładne zapoznanie się z diagnozą laryngologiczną, ze szczególnym uwzględnieniem informacji na temat wpływu wady słuchu na funkcjonowanie dziecka, zwracanie uwagi, czy dziecko ma włączony aparat słuchowy i czy jest on sprawny, uwzględnienie trudności dziecka podczas zajęć dydaktycznych (dzieci te mogą mieć kłopoty z zadaniami wymagającymi czynnego i biernego posługiwania się mową, w czasie zajęć rytmicznych, muzycznych, nauki języków obcych), stworzenie optymalnych warunków odbioru mowy, pamiętanie o tym, że dziecko z wadą słuchu nie potrafi, albo jest mu bardzo trudno, robić kilka rzeczy naraz, wydawanie krótkich, zwięzłych poleceń i komunikatów, usprawnianie funkcji słuchowych odpowiednio do możliwości dziecka, jeżeli funkcje słuchowe są trwale zaburzone, w procesie dydaktycznym stosowanie metod pracy bazujących na percepcji wzrokowej. Dzieci z niepełnosprawnością intelektualną: wszechstronna stymulacja rozwoju funkcji poznawczych oraz wzbogacanie zasobu słownictwa na miarę możliwości dziecka podczas zajęć rewalidacyjnych i dydaktycznych, zindywidualizowanie metod pracy z dzieckiem, włączanie w różne formy aktywności, wspieranie mocnych stron, dostrzeganie i nagradzanie osiągnięć w celu budowania pozytywnej samooceny i motywowania do nauki. Dzieci z zaburzonym zachowaniem: z autyzmem, z zespołem Aspergera, zagrożone niedostosowaniem społecznym: konsekwentne egzekwowanie ustalonych zasad, utrwalanie pozytywnych wzorców zachowań przez pochwałę, obdarowanie upominkiem lub przywilejem, skupienie uwagi na zaletach dziecka, niegaszenie jego inicjatywy ciągłym upominaniem, dostrzeganie w nim kogoś wartościowego, zasługującego na miłość i szacunek, podawanie krótkich komunikatów – upewnienie się, czy dziecko usłyszało nasz przekaz, rozmawianie z dzieckiem tak, by przykuć jego uwagę – zwracanie się do niego po imieniu, patrzenie w oczy, używanie prostych słów, polecanie wykonania tylko jednego zadania naraz tak długo, aż się z niego nie wywiąże, ograniczenie dopływu bodźców zewnętrznych, dzielenie trudnych zadań na etapy, unikanie sytuacji wywołujących napięcie i stres, udzielanie pomocy i wsparcia, rozwijanie umiejętności kontroli emocji (rozmowy o emocjach, pokazywanie konstruktywnych sposobów odreagowania emocji, uczenie powściągliwości w okazywaniu emocji negatywnych w sytuacjach społecznych), uprzedzanie o zmianach (zajęć, wyjścia, o nowych sytuacjach), rozwijanie umiejętności współpracy i dostrzegania perspektywy drugiej osoby, okazywanie akceptacji, zapewnianie poczucia bezpieczeństwa emocjonalnego, współpraca z innymi instytucjami udzielającymi dziecku pomocy. Kto może prowadzić dany rodzaj zajęć? Zajęcia prowadzą osoby z odpowiednimi kwalifikacjami oraz umiejętnościami zawodowymi, stosujące nowoczesne metody i formy pomocy: zajęcia korekcyjno-kompensacyjne prowadzi nauczyciel posiadający przygotowanie w zakresie terapii pedagogicznej, zajęcia logopedyczne – nauczyciel posiadający przygotowanie w zakresie logopedii, inni specjaliści posiadający przygotowanie do prowadzenia danego rodzaju zajęć. Zajęcia dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych są prowadzone na terenie przedszkola. W celu prowadzenia zajęć wymagany jest: specjalistyczny sprzęt i pomoce dydaktyczne, gabinety terapeutyczne i pracownie komputerowe. Dzieci objęte zajęciami na podstawie orzeczenia mogą korzystać z dodatkowych zajęć roz... Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów Co zyskasz, kupując prenumeratę? 10 wydań magazynu "Monitor Dyrektora Przedszkola" Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online Możliwość pobrania materiałów dodatkowych ...i wiele więcej! Sprawdź
z zespołem Downa. 5. Staraj się nie używać zbyt wielu długich i skomplikowanych zdań. 6. Reaguj pozytywnie na treści wypowiedzi, nie koncentruj się na sposobie jej realizacji. Praca nad wspomaganiem umiejętności wypowiadania się osób z zespołem Downa: 1. W przypadku dzieci wspomaganie rozwoju języka i słownictwa może
Marcelina ......... uczęszcza do przedszkola od września 2009r. Bardzo szybko zaklimatyzowała się w nowym otoczeniu, nie miała problemu z odnalezieniem się w nowym środowisku. Jest bardzo pogodną, ciepłą i uśmiechniętą dziewczynką. Na początku najwięcej kłopotów sprawiały jej czynności samoobsługowe lecz teraz potrafi już sama korzystać z toalety i w miarę możliwości się ubrać. Nadal nie zjada w przedszkolu posiłków ponieważ boi się połykania. Rozumie słowa i proste polecenia kierowane do niej. Bardzo często odpowiada , że czegoś nie chce lub nie może , nie umiem, jednak po kilkukrotnym powtórzeniu polecenia wykonuje je z zainteresowaniem. Chętnie podejmuje kontakt werbalny, chętnie powtarza wypowiedziane przez innych słowa, obserwuje twarz, układ ust. Zna podstawowe zasady i grzecznościowe formy zachowania wśród innych osób (proszę, dziękuję, przepraszam). Marcelinka ma niską sprawność manualną i graficzną. Przejawia się to w zbyt wolnym lub przyspieszonym tempie podczas wykonywania różnych czynności, i zbyt małą precyzją ruchów dłoni i palców. Ćwiczenia poprawiające sprawność rąk Marcelinki, najlepiej jest prowadzić zaraz po śniadaniu, wtedy jest najbardziej skoncentrowana i chętna do współpracy. Zna już kolory i stara się je odpowiednio zastosować w swojej pracy. Uwielbia prace z plasteliną i farbami. Podczas nauki nowej piosenki albo wiersza, wykazuje już większe zainteresowanie, zapamiętuje niewielkie fragmenty tekstu. Potrafi organizować sobie zabawy tematyczne np. przyjęcie dla lalek, zaprasza wtedy do zabawy nauczycielki i koleżanki. Chętnie przegląda książeczki i jednym słowem mówi co znajduje się na ilustracji. W zakresie umiejętności dokonywania analizy i syntezy wzrokowej dziewczynka układa obrazek z trzech części. Prawidłowo układa postać człowieka z elementów, nazywa poszczególne części ciała. Prawidłowo rozpoznaje i nazywa przedmioty dnia codziennego, mówi do czego służy dany przedmiot. Rozwój sprawności ruchowej jest obniżony. Posługuje się ręką prawą. Rysunek jej jest na poziomie bazgroty, nie odwzorowuje linii prostej w sposób celowy. Rozpoznaje figury geometryczne, prawidłowo nazywa koło. Dziewczynka jest przyjaźnie nastawiona do otoczenia lecz wymaga zachęty do zabaw kołowych i innych, z całą grupą dzieci. Najchętniej bawi się sama lub z koleżanką też z zespołem Downa.
. 228 105 328 283 248 212 222 112

dziecko z zespołem downa w przedszkolu ogólnodostępnym