Finden und buchen Sie Angebote für die besten Luxushotels in Singapur, Singapur! Schauen Sie sich Gästebewertungen an und buchen Sie ein Luxushotel für Ihre Reise.
[object Object] Singapur, 2 osoby, 1 pokój, samolot Singapur wakacje Znaleziono 7 ofert Sortuj: od najbardziej popularnych [object Object] 36 ocen [object Object] Przedłuż wakacje o pobyt w hotelu [object Object] (10 + 5 dni wypoczynku) inne terminy [object Object] Warszawa Chopin [object Object] Wg programu imprezy 20 ocen [object Object] [object Object] (14 dni) inne terminy [object Object] Warszawa Chopin [object Object] Wg programu imprezy 7 ocen [object Object] Przedłuż wakacje o pobyt w hotelu [object Object] (10 + 5 dni wypoczynku) inne terminy [object Object] Warszawa Chopin [object Object] Wg programu imprezy 4 oceny [object Object] Przedłuż wakacje o pobyt w hotelu [object Object] (11 + 4 dni wypoczynku) inne terminy [object Object] Warszawa Chopin [object Object] Wg programu imprezy 2 oceny [object Object] Przedłuż wakacje o pobyt w hotelu [object Object] (10 + 5 dni wypoczynku) inne terminy [object Object] Warszawa Chopin [object Object] Wg programu imprezy 9 ocen [object Object] [object Object] (21 dni) inne terminy [object Object] Warszawa Chopin [object Object] Śniadania 1 ocena [object Object] [object Object] (20 dni) inne terminy [object Object] Warszawa Chopin [object Object] Śniadania Singapur Stolica: Singapur Waluta: SGD Powierzchnia: 716 km 2 Liczba ludności: 5,607,300 Lew czy Tygrys? – wakacje w SingapurzeNiezwykle nowoczesny, prestiżowy, bezpieczny, zapewniający wysoką jakość życia. Taki dla wielu jest Singapur. Szczególnie na tle otaczającego go regionu Azji Południowo-Wschodniej. To malutkie państwo jest jednym z najbogatszych na świecie. Dlatego też budzi podziw i nazywane jest „azjatyckim tygrysem”. Z drugiej strony historia miasta nieodzownie związane jest z lwem. Singapur założony został w XII wieku przez indyjskiego księcia (Sang Nila Utama), który znalazł tu schronienie przed sztormem. Po rozbiciu obozu, książę dostrzegł przebiegającego lwa, co uznał za dobry omen. Dlatego też nowoodkrytą ziemię nazwano Singa Pura – miasto Lwa. Wakacje w Singapurze to okazja, aby odkryć więcej niesamowitych historii związanych z tym miejscem. Historia miasta – państwa – wczasy w SingapurzeOd początku swojego istnienia, Singapur był jednym z najważniejszych portów w Azji, leżąc na szlaku handlowym między Indiami, a Chinami. W 1511 roku dotarli tu Portugalczycy, którzy zajęli wyspę. Ta jednak kilkukrotnie przechodziła we władanie innych państw. I tak np. w 1641 roku obszar Singapur należał już do Holendrów, a od 1819 roku do Anglików. Jednym z pierwszych, i z pewnością najważniejszym, Brytyjczykiem był tu Stamford Raffles, który utworzył na wyspie w imieniu Kompanii Wschodnioindyjskiej brytyjska faktorię handlową. W czasach II wojny światowy bezbronny Singapur szybko trafił pod okupację japońską. Następnie znów był brytyjski, potem przez pewien okres malezyjski, by od 1965 roku stać się niezależnym państwem. Pierwszy premier Singapur, niezwykle błyskotliwy Lee Kuan Yew uznawany jest za ojca sukcesu państwa, w którym dobrobyt trwa do dziś. Główne atrakcje – Wakacje w SingapurzeZwiedzanie niewielkiego Singapuru warto zacząć od tutejszego centrum finansowego, jednego z najsłynniejszych na świecie. Wraz ze znajdująca się obok Mariną Bay zachwycają futurystycznymi zabudowaniami, z hotelem i kasynem na czele. Z portu rozciąga się piękny widok na zatokę i miasto. Wczasy w Singapurze to również szansa, aby odkryć tutejsze Chinatown. Jedna z najstarszych dzielnic miasta obfituje w tradycyjne chińskie świątynie i charakterystyczną, kunsztowną architekturę. Jedną z największych atrakcji turystycznych stanowi także Singapurskie zoo, zaprojektowane tak, jakby nie było w nim klatek. Zajmujący 26 hektarów ogród jest domem dla 300 gatunków zwierząt. Najlepsze artykuły o Singapurze: Opinie o Singapurze: Ocena ogólna Singapur / 6 [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] Spektakularnie czyste miasto-państwo Wspaniałe miejsce, ale jednak za drogie do życia. Trzeba zobaczyć i wzorować się. Czystość jest wszędobylska i tego można im pozazdrościć. Mnóstwo zieleni i kwiatów - to jest miasto w ogrodzie. Nie ma przemysłu ciężkiego i bardzo mało samochodów, więc powietrze jest czyściutkie. Dodał(a): WITOLD STANISŁAW , Gdańsk, / 6 [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] Prężnie rozwijające się państwo-miasto Cytując słowa pilota: "Singapur nie mówi, Singapur robi". Widząc rozwój kraju i to jak wszystko jest dopracowane i przemyślane można w pełni się z tym zgodzić. Dodał(a): Monika, SOSNOWIEC, / 6 [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] Miasto-państwo Krótko ale treściwie- byłem tam 12 lat temu ale bardzo dużo się zmieniło i warto było odwiedzić ten kraj ponownie. Dodał(a): Michał Kamil, Warszawa, / 6 [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] pozytywna piękne, zielone miasto państwo, cudne budynki , wszędzie czysto, przepiękne widoki z Mariny Bay i obłędne, futurystyczne ogrody Gardens by the Bay , w Singapurze samo lotnisko przyprawia o zawrót głowy:) Dodał(a): pusia, / 6 [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] Singapore Światowe Centrum - pięknie Trochę brakowało czasu na zobaczenie większości atrakcji Singapuru. Nie było Orchid Street czy ogrodów przy Marina Sand Beach Dodał(a): Waldemar, Rumia, / 6 [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] Prawdziwy Tygrys jak mówią młodzi : Petarda ! Miło , ze polski urbanista Krystyn miał taki wkład w ukształtowanie tego miasta . Dodał(a): MARIUSZ, GLIWICE, / 6 [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] SUPER Fantastyczne państwo miasto. Bardzo ciekawe i piękne. Technika XXX wieku . Cudowne storczyki imnóstwo zieleni. Dodał(a): Ula , / 6 [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] SINGAPUR - lekko przereklamowane. Państwo / miasto z licznymi rygorystycznymi zakazami. Nowoczesne , ale wydaje się ,że Kuala Lumpur je przebije na głowę. Dodał(a): Jarosław, Głogów, / 6 [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] niesamowite cuda budowlane i zielona oaza wśród wieżowców Miasto czyste i zadbane jak mało które. Poza nowoczesnym i kolonialnym centrum, warto wieczorem usiąść w jednej z knajpek w dzielnicy arabskiej z muzyką "na żywo", wracać do hotelu na piechotę i odkrywać różne ciekawe miejsca i zakamarki. Dodał(a): Anna, Gliwice, / 6 [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] [object Object] zaskoczona Myślała,że Singapur mnie nie zaskoczy....a on mnie uwiódł, mimo wielu podróży w rózne zakątki świata, on jest jedyny, niepowtarzalny, zwariowałam... Dodał(a): Barbara Alina, Dopiewo, [object Object] [object Object] Der Hotspot für Sightseeing und Ausgehen in Singapur ist die Marina Bay Area mit vielen angebotenen Ausflugstouren sowie Aktivitäten. Entsprechend viele namhafte Hotels in Singapur haben sich in diesem Viertel angesiedelt. Dazu zählen unter anderen das Hilton Singapore Orchard und das The Clan Hotel Singapore by Far Fast Hospitality. Żegnamy się powoli z Malezją, a przed nami wizja państwa – miasta w jednym. Singapur, bo o nim mowa, liczy km², a zamieszkuje go blisko 5,6 mln osób. Można do niego dostać się na kilka sposobów. Dolecieć, wjechać od strony Malezji dwoma przejściami granicznymi, lub dopłynąć promem. Problem dla mieszkańców Singapuru zaczyna się w okresie długich weekendów, czy też wakacji. Większość osób, aby wyjechać gdzieś poza miasto, wybiera wtedy opcję lądową. Możliwości za wiele nie mają, gdyż jedynym wariantem jest Malezja. Wyobraźcie teraz sobie przejście graniczne obładowane właśnie w tym okresie. Z tego też powodu wiele osób, których nie stać na samolot, rezygnuje z wakacji zagranicznych i zostaje w kraju. Kiedy w końcu udaje nam się dostać pieczątki do naszych paszportów i wjechać na most łączący Malezję z Singapurem jest już około południa. Wiemy dokąd się udać, ale problemem nadal jest dla nas jak to zrobić. Wszędzie drogi ekspresowe, albo takie po których rowerzyści poruszać się nie mogą. Mając z tyłu głowy wszelkie zakazy i kary za ich złamanie, nie chcemy ryzykować. Kierujemy się więc zgodnie z otrzymanymi wcześniej wskazówkami, co jakiś czas zerkając na GPS’a, prosto do hostelu. Tym razem niestety nie udało nam się znaleźć hosta ani na Warmshowers, czy też na CS. Zatem najbliższe kilka dni spędzimy w Tree in Lodge, czyli miejscu dobrze znanym wielu rowerzystom. Jeszcze zanim mieliśmy w planach odwiedzenie Singapuru, już słyszeliśmy o tym miejscu. Hostel ten prowadzi Sk, młody chłopak, który przed kilkoma laty odbył rowerową podróż z Europy do Singapuru. Po powrocie oczywiście nie porzucił swojej pasji. Jak tylko może, stara się gdzieś wyjeżdżać. Rowerowym bakcylem zaraził też siostrę Phoebe, którą to spotkaliśmy w Tadżykistanie, a kolejny raz w Nepalu. Samotnie przemierza ona Europę i Azję, by kiedyś w końcu dojechać do domu, a może i pojechać jeszcze dalej. Sk jest bardzo pozytywną osobą, zawsze skorą do pomocy. To od niego dostaliśmy szczegółowe wskazówki jak dotrzeć do hostelu. Zna on, albo przynajmniej słyszał, o większości rowerzystów będących w drodze. W Tree in Lodge cykliści otrzymują 50% zniżki na pobyt. Na standardy singapurskie jest to wyjątkowo niska cena, jednak dla naszego portfela, przy dłuższym pobycie mimo wszystko nadal jest zabójcza. Liczymy więc, że szybko uda nam się uporać z wizami do Indonezji i po maksymalnie dwóch dniach opuścimy ten kraj. Życie w Singapurze do tanich nie należy. Ceny w porównaniu z krajami, które wcześniej odwiedzaliśmy są znacznie wyższe. Już pierwszego dnia żegnamy się z owocami, bo ich ceny zwalają z nóg. Za zwykły ryż z kurczakiem trzeba zapłacić prawie dwa razy tyle, co w Malezji. Przez co niezmiernie cierpi Szymon. Ceny i tłok w supermarketach również odstraszają. Niestety wizyta w Ambasadzie Indonezji rozwiewa nasze nadzieje na szybkie opuszczenie Singapuru. Sama procedura uzyskania wizy nie jest dla nas długa. Po złożeniu odpowiednich dokumentów (w tym biletu lotniczego potwierdzającego nasz wylot z Indonezji) musimy jeszcze tylko poczekać dwa dni robocze na ich odbiór. Niestety przeliczyliśmy się myśląc, że zdążymy przed weekendem. Okazuje się, że w piątek wypada narodowe święto w Indonezji, a więc w ten dzień ambasada będzie zamknięta. Musimy zatem czekać. Aby zaoszczędzić nieco funduszy na noclegu przenosimy się do znajomego Sk’a. Andy, bo o nim mowa, również ma na swoim koncie długodystansowe podróże. Jest on Anglikiem, a przeniósł się do Singapuru ze względu na swoją drugą połówkę Wai Yeng. Dzięki ich uprzejmości, do czasu otrzymania wizy możemy się u nich zatrzymać. W międzyczasie Szymon reperuje też nasze rowery. Jako, że koszt zakupu części w Kraju Lwa jest standardowo bardzo wysoki, zamówił on wcześniej potrzebne nam części na chińskim e-bay. Do wymiany są więc dwie piasty, które już dawno dogorywały żywota. Trzeba też poprzykręcać kilka luźnych śrubek i co najważniejsze, wymienić pęknięty w Malezji bagażnik. W tym przypadku z pomocą przychodzi nam SK. Okazuje się, że prowadzi on również sprzedaż niektórych części rowerowych, w tym bagażników. Kilka godzin pracy i nasze rowery ponownie nadają się do jazdy. Mamy też czas na zwiedzanie miasta. Do centrum docieramy metrem. Aby kupić bilet trzeba posiadać kartę miejską, którą pożyczamy z Tree in Lodge. Doładowujemy ją za odpowiednią sumę i ruszamy w stronę centrum. Wszystko dookoła nas jest takie czyste i poukładane. Jesteśmy też zaskoczeni ilością parków i zieleni. Jak przystało na tropikalny kraj jest tu bardzo gorąco i parno. Z pomocą przychodzą specjalne zadaszenia nad chodnikami, chroniące zarówno przed deszczem i słońcem, jak również specjalne klimatyzatory ustawione w wielu miejscach w mieście, których chłodny powiew wiatru jest wybawieniem w upalne dni. Dookoła tych wszystkich szklanych drapaczy chmur chowa się zielony azyl, czyli ogrody Garden by the Bay, które zajmują ponad 100 hektarów i stanowią obecnie jedną z największych atrakcji turystycznych tego państwa-miasta. Są one przede wszystkich znane z wymyślnych konstrukcji stalowo-betonowych, porośniętych bujną, tropikalną roślinnością, przywołujące na myśl drzewa z filmów science fiction. Kiedy zbliża się wieczór, zaczyna robić się tłoczno. Mijamy turystów z aparatami, biegaczy w sportowych strojach, czy też finansistów w garniturach. To nie ta sama Azja w której mieliśmy okazję do tej pory przebywać. Okoliczne restauracje zapełniają się głodnymi. W Singapurze, zresztą jak w wielu krajach Azji, często jada się poza domem. Niektóre mieszkania nawet nie posiadają kuchni. Zahaczamy też o tryskający wodą merlion, czyli znak-symbol Singapuru, o głowie lwa, a ciele ryby. Oczywiście naszemu obiektywowi nie umknął również znany chyba na całym świecie hotel Marina Bay Sands. Z wyglądu przypomina on statek, na dachu którego znajduje się bajeczny basen, którego krawędź pokrywa się z krawędzią budynku. Nie pytajcie więc nawet o ceny. Kiedy robi się zupełnie ciemno, zaczyna się wieczorne przedstawienie. Dookoła nas rozbłyskują bilbordy i podświetlone zostają drapacze chmur. Dodatkowo każdego wieczora o 8:00 i 9:30 można podziwiać krótkie, piętnastominutowe, spektakle światła i wody. Jest jednak mały szczegół, pomimo że zarówno spektakl światła jak i wody zaczynają się o tej samej porze, nie można ich obejrzeć jednocześnie. Trzeba być po stronie Marina Bay Sands, aby podziwiać wodny spektakl lub przespacerować się na drugą stronę zatoki w poszukiwaniu świetlnych doznań. Dlatego polecamy załapać się na jeden spektakl o 8:00 i na drugi podczas seansu o 9:30. W oczekiwaniu na nasze wizy co jakiś czas zaglądamy też do Tree in Lodge, gdzie przybywa rowerzystów. Jedni jadą podobnie jak my do Indonezji, inni z niej wracają, a jeszcze inni mają w planach zmianę kontynentu. Nawiązują się więc nowe znajomości, owocujące wymianą poglądów i informacji. Ponownie spotykamy się też z Fredriką, której planem, zaraz po naprawie swojego roweru, jest podbój Australii. Z nowo poznaną parą Francuzów Mathilde i Jeremym odwiedzamy też inne zakątki miasta, w tym Faber Park i wspólnie tęsknimy już za naszymi rowerami. Oni niebawem przemierzać będą Azję Centralną, a nas już ciągnie ku kolejnej przygodzie, jaką jest Indonezja. Kiedy w końcu przypada dzień odebrania wiz, pożyczam od żony Sk pełniejsze buty (po raz pierwszy spotykam Azjatkę o tak dużej stopie jak moja!), bo niby sandały, podobnie jak japonki, są nieodpowiednim obuwiem, a do ambasady należy się ubrać schludnie. Wyciągamy też z dna sakw nasze najlepsze ciuchy, wsiadamy na rowery i pędzimy ustawić się w kolejkę. Na szczęście teraz wszystko przebiega już sprawnie. Po wpłaceniu 50$ od osoby, odpowiednie naklejki lądują w naszych paszportach i możemy w końcu opuścić Singapur! Część osób może zastanawiać się dlaczego nie chcemy skorzystać darmowych 30 dni bez wizy, które to od 2015 roku dotyczą również Polaków. Otóż z prostej przyczyny. Nie wiemy jak długo w Indonezji zostaniemy, ale raczej będzie to więcej niż miesiąc. Gdybyśmy skusili się na ten wariant po 30 dniach musielibyśmy opuścić kraj, bez możliwości przedłużenia wizy na miejscu. Inną opcją, która również nam nie odpowiadała była wiza VOA, czyli wiza turystyczna „on arrival”. Kosztuje ona 35$ i uprawnia do pozostania w kraju 30 dni, za dodatkowe IDR można przedłużyć ją później o kolejne 30 dni. Trzeba jednak udać się do jakiegoś większego miasta z biurem imigracyjnym. Wiąże to się więc z czekaniem w jednym miejscu około 4 dni. My wybraliśmy opcję 60 dniową z możliwością przedłużenia. Można ją uzyskać wyłącznie w ambasadzie. Nasze wizy załatwialiśmy w 2016 roku, ale z tego co się orientujemy, to od połowy 2017 roku zaostrzyły się warunki otrzymywania wiz w Ambasadzie Indonezji w Singapurze, a turystycznej 60 dniowej wizy, nie można już tam uzyskać. Polecamy więc przed planowanym wyrabianiem wiz do Indonezji w Singapurze, dobrze sprawdzić aktualną sytuację, a ona często się zmienia. Zadowoleni z uzyskania wiz, jeszcze tego samego dnia kupujemy bilety na prom do Indonezji. Decydujemy się zacząć od Sumatry. Czekają nas więc dwie przeprawy promowe. Pierwsza krótka, a kolejna nieco dłuższa i będziemy ponownie w drodze. Do następnego! [Maj 2016]
Spis treściŚREDNIO 1 TEKST NA BLOGU TYGODNIOWONAJCIEKAWSZE PROJEKTY I WYCIECZKI 2021 ROKUSTYCZEŃ 2021 – MASYW ŚNIEŻNIKA, KARKONOSZE, ZOO W ŁĄCZNEJLUTY 2022 – ROZFROŻE IZERSKIE, MAZURY I KARKONOSZEMARZEC 2021 – DOLINA PAŁACÓW I OGRODÓW, ZBÓJECKIE SKAŁY, MUZEUM PRZYRODNICZE W JELENIEJ GÓRZEKWIECIEŃ 2021 – KARONOSZE I RUDAWY JANOWICKIEMAJ 2021 – RUDAWY … czytaj więcej-

Singapur jest niesamowitym państwem. Składa się z tytułowego miasta i okolic. Historia Singapuru zaczyna się od pojawienia się małej osady, która przez długi czas była nieznana reszcie świata. Jednak przez wiele lat Singapur był budowany i rósł, przekształcając się w miejsce, o którym marzą miliony Trade CenterSingapur zajmuje jedno z czołowych miejsc na świecierozwój gospodarki i dobrobyt ludności. A wszystko to pomimo faktu, że w tym kraju nie ma minerałów, a nawet woda jest dostarczana tutaj z innych krajów. Dziś Singapur jest centrum światowego handlu. To właśnie dzięki kompetentnemu i utalentowanemu zarządzaniu miasto to jest jednym z najbardziej interesujących i niezwykłych na Bay SandsCzym więc jest Singapur przede wszystkim? Hotel z basenem na dachu znany jest prawie każdemu, kto tu przyjeżdża. Marina Bay Sands to jedno z najbardziej luksusowych i drogich miejsc na świecie. Pokoje w tym hotelu należy rezerwować z wyprzedzeniem. Sam budynek został wzniesiony w 2010 roku. Tego dnia ogromne iluminatory oświetliły niebo nad miastem, zaznaczając powstanie największego kompleksu hotelowego w całej Azji odwiedzenia tego wyjątkowego miejsca wieluturyści zapraszają do Singapuru. Hotel z basenem na dachu o długości 200 metrów jest zapierającym dech w piersiach widokiem, który można oglądać podczas kąpieli w basenie. Wszystko jest tam tak urządzone, że wydaje się - poza krawędzią przepaści. A woda płynie prosto w dół. To jest właściwie wygląd, ale daje wspaniały efekt na i odkrycie tego niezwykłego miejsca,niewątpliwie gloryfikował Singapur. Hotel z basenem na dachu stał się jego wizytówką. Zdjęcia z basenu tego hotelu przyciągają tysiące turystów z całego świata. Zgodnie z pomysłami architektów sam budynek jest wykonany w formie gondoli okrętowej. Składa się z trzech sześćdziesięciopiętrowych budynków połączonych na szczycie w jedną wspaniałą platformę, która służy jako punkt widokowy, basen i zielony w Singapurze z basenem - w rzeczywistościzwykła rzecz. Duża i hałaśliwa metropolia została zaprojektowana w taki sposób, że prawie wszystkie budynki mają ogrody i krajobraz na balkonach lub dachach. Pomaga mieszkańcom bardziej komfortowo istnieć w warunkach dużego miasta, poprawia standard życia ludzi. Wielu turystów to rozumie, przyjeżdżając do Singapuru. Basen na dachu hotelu jest również wygodny, ponieważ silne ciepło nie jest odczuwalne dzięki właściwej organizacji metropolia, wygodna dla życia - toSingapur Hotel z basenem na dachu to wyjątkowa okazja, aby zobaczyć go z góry. Stąd roztacza się wspaniały widok na zatokę, a także na panoramę Morza Południowochińskiego. Ceny zakwaterowania tutaj są wyższe niż średnia w mieście. Koszt pokoju dwuosobowego zaczyna się od 312 euro. Nie powstrzymuje to jednak tych, którzy przyjeżdżają do Singapuru. Hotel z basenem na dachu jest okazją do korzystania z niesamowitej obsługi i pięknych widoków.

Some of the top hotels include V Hotel Lavender (SG Clean Certified), Marina Bay Sands, Hilton Singapore Orchard (SG Clean), Carlton Hotel Singapore - SG Clean Certified, and Hotel Boss (SG Clean Certified). These hotels offer top-notch amenities, convenient locations, and excellent service.
Malutka wysepka, wciśnięta pomiędzy Malezję a Indonezję, już od wielu lat jest jednym z Azjatyckich Tygrysów. Jedno z głównych finansowych centrów świata. Niezwykle bogate państwo pod względem zarówno ekonomicznym jak i kulturowym. Państwo, które nie chowa swoich uroków przed światem lecz chce je zaprezentować i się pochwalić. Witamy w Singapurze. Marina Bay Historycznie Marina Bay jest ekonomicznym sercem kraju. Dziś, oprócz pobliskiej Centralnego Dzielnicy Biznesowej (Central Business District – CBD) z piętrzącymi się wieżowcami, jest najbardziej reprezentacyjnym i spektakularnym miejscem w kraju. Z daleka nad zatoką unosi się hotel-statek Marina Bay Sands Hotel. U jego stóp jest oczywiście ekskluzywne centrum handlowe a tuż obok ArtScience Museum inspirowane kwiatem lotosu. Odchodzi od niego Helix Bridge, który prowadzi do bulwarów Esplanade, artystycznego serca Singapuru. Stamtąd warto przejść się Espalade Bridge by po drugiej stronie spotkać się oko w oko z Merlionem, czyli lwem w rybiej skórze, będącym ikoną miasta. Podążając Marina Bulvar dotrzemy do Red Dot Design Museum i tym sposobem okrążymy całą marine. Widok na Marina Bay z ArtScience Muzeum w centrum, spiralnym mostem oraz słynnym hotelem-statkiem w tle ArtScience Museum Budynek sam w sobie robi wrażenie swoim lotusowym kształtem. Warto sprawdzić aktualne wystawy, bo zazwyczaj są ciekawym połączeniem sztuki i nauki wspomaganej technologią. My wybraliśmy się na wystawę Future World i momentami byliśmy po prostu zachwyceni. Warto odwiedzić stronę klook, by sprawdzić ich biletowe promocje, ponieważ często można znaleźć dwa bilety w cenie jednego. Magiczna wystawa Future World Esplanade Esplanade czyli Theatres on the Bay, jest artystycznym sercem miasta. Mieszczą się tu teatry oraz sceny muzyczne. Jednak najlepsze jest to, że niemalże każdego wieczoru odbywają się tu darmowe koncerty wewnątrz budynku oraz na scenie z widokiem na zatokę – Esplanade Outdoor Theatre. My załapaliśmy się na dwa koncerty, jeden grupy Cosmic Owls a drugi już na zewnętrznej scenie, gdzie przy występie grupy Paint the Sky Red podziwialiśmy pokaz fontann w oddali. Esplanade nocą Gardens By The Bay To tu znajdują się SuperDrzewa oraz dwie szklane kopuły z egzotycznymi roślinami. Park sam w sobie jest bardzo przyjemny i co dosyć istotne – jest za darmo. Na jego obszarze mieszczą się mniejsze tematyczne ogrody, jednak poza SuperDrzewami największą atrakcją są tu dwie kopuły, Cloud Forest oraz Flower Dome (do nich wstęp jest płatny). Wiszące tropikalne ogrody W Cloud Forest mieści się największy na świecie wodospad znajdujący się we wnętrzu budynku oraz możemy tu podziwiać ponad 60 000 gatunków roślin z tropikalnych wyżyn. We wnętrzu kopuły zbudowano sztuczną górę przypominającą tras tropikalny, gdzie z jednej strony znajduje się wodospad a z drugiej niesamowita ścieżka prowadząca ze szczytu na dół. Wodospad pod kopułą We Flower Dome można znaleźć tematyczne ogrody z różnych zakątków świata. Pole z kwiatami cyklicznie się zmienia i prezentowane są inne sezonowe gatunki. Czasem czuliśmy się jak Alicja w Krainie Czarów Sentosa Malutka wysepka z atrakcjami położona na południu Singapuru. Jest tu właściwie wszystko czego rozrywkowa dusza może zapragnąć, w szczególności ta dziecięca. Można odwiedzić Universal Studios, ogromne Akwarium, które jest jednym z największych na świecie, park rozrywki z przeróżnymi atrakcjami, jest nawet Madame Tussaud. Ponadto są tu też hotele oraz plaże. Na Sentosę można dostać się bardzo łatwo metrem (stacja Harbourfront) skąd na wyspę prowadzi most (zadaszony!) oraz mała darmowa kolejka dowożąca z/do publicznego metra. Cuda w Akwarium na Sentosie Ogród Botaniczny a w nim storczykowy raj Jest to jedyny tropikalny ogród wpisany na listę UNESCO! Został założony w XIX wieku przez towarzystwo rolniczo-ogrodnicze. Wygląda oczywiście spektakularnie, jak to w Singapurze. Do głównego ogrodu wstęp jest bezpłatny, jednak gdy chcemy obejrzeć jeden z ogrodów tematycznych trzeba zakupić bilet. My wybraliśmy się tylko do Ogrodu Storczykowego (wstęp 5SGD). Ogród powierzchniowo nie jest duży lecz mieści się tu chyba tysiąc jak nie million storczyków! Koneserzy mogą znaleźć tu nietypowe odmiany oraz przeróżne storczykowe hybrydy. Storczyki i storczyki : ) Haw Par Villa Obecnie nie jest to zbyt popularny kierunek turystyczny. Dla mnie Haw Par Villa jest powrotem do wspomnień z dzieciństwa, ponieważ odwiedziłam to miejsce ładnych 20 (!!!) lat temu. Przed wrotami Haw Par Villa! Haw Paw Villa jest ekstrawaganckim darem twórcy maści Tiger Balm, milionera i filantropa Aw Boon Haw. Do niedawna w Azji istniały łącznie 3 takie parki kulturowe, obecnie Haw Par Villa jest jedyna w swoim rodzaju. Wybudowana w 1937 przez lata zmieniała swój wygląd. Dawniej ogromnie popularna, dziś odrobinę zapomniana. Czym tak naprawdę jest to miejsce? Jest to swoista galeria na świeżym powietrzu przedstawiająca historie oraz legendy z chińskiej mitologii, filozofii i religii. Park sam w sobie przypomina trochę wehikuł czasu, mówi się że jest prababcią disneylandu. Dla Singapurczyków i Chińczyków jest przede wszystkim kompilacją ich kultury oraz źródłem wiedzy. Można znaleźć tu niesamowite dioramy naturalnej wielkości, smoki, bogów, zwierzęta zwyczajne oraz magiczne. Są też scenki przedstawiające chińskie społeczeństwo w XIX wieku. Taka sytuacja. Dokładnie w tym miejscu 20 lat temu w towarzystwie tych dżentelmenów pozowaliśmy do zdjęcia z moimi Rodzicami Obecnie wstęp jest bezpłatny. Cyklicznie organizowane są regularne wycieczki z przewodnikiem po Haw Par Villa w piątkowe wieczory. Anioły i demony National Gallery Singapurska Galeria Narodowa jest niezwykle młodziutka, ponieważ działa dopiero od 2015 roku. Architektonicznie jest dosyć interesująca ponieważ mieści się w dawnym budynku Sądu i Ratusza. Obecnie te dwa obiekty stanowią wspólną przestrzeń. Na dachu Galerii Narodowej mieści się mała kawiarnia oraz taras z widokiem wartym million dollarów na Marina Bay, jak to określiła nasza Pani przewodnik. Będąc w atrium dawnego budynku Ratusza warto zadrzeć głowę do góry i przyjrzeć się szklanej powierzchni, która jest wypełniona wodą i przy słonecznej pogodzie daje bardzo przyjemny efekt świetlny. W Galerii mieści się największy zbiór sztuki z rejonu Azji Południowo-Wschodniej, więc jest co podziwiać. Gdy zdecydujemy się na wizytę warto spytać się o darmową wycieczkę po Galerii. Przewodnik opowie nam o kilku wybranych dziełach oraz o samej historii miejsca. Piękne wnętrze singapurskiej Galerii Narodowej Orchard Road Najbardziej popularna ulica w Singapurze, prawdopodobnie najbardziej zatłoczona i zdecydowanie najbardziej skomercjalizowania. Nie da się jej ominąć : ) Tak naprawdę jest to jeden ciąg większych i mniejszych galerii handlowych. Jak galerie handlowe, to i oczywiście jedzenie. W niektórych z nich mieszczą się fajne restauracje. My polecamy stoisko z wypiekami i kawą w podziemiach Takashimaya. Idelane na śniadanko! W okolicach Orchard Road Chinatown Prze wieki singapurskie Chinatown chętnie witało chińskich imigrantów. Społeczność Hokkien skupiała się głównie przy Havelock Road, Chińczycy z Kantonu zadomowili się przy South Bridge Road a kupcy z Teochew osiedlili się przy Boat Quay. Obecnie wśród turystów najbardziej popularna jest ulica handlowa, która bezpośrednio wychodzi z metra ze stacji Chinatown. Jest tu masa pamiątek, chińskich lampionów, małych kawiarni i herbaciarni. Jak dla mnie najpiękniejsze były kolorowe charakterystyczne domki związane z chińskimi imigrantami zamieszkującymi tereny dzisiejszej Malezji i Singapuru, zwane Peranakan. To mniej turystyczne Chinatown w okolicach Rochor Tuż obok znajduje się świątynia buddyjska połączona z bezpłatnym muzeum – Buddha Tooth Relic Temple, w której znajduje się ząb Buddhy Gautam. Świątynię można zwiedzać ze wszystkich stron. Z mezzaniny możemy ukradkiem podglągać modlących się mnichów w głównej sali. W muzeum mieści się sporo pięknych buddyjskich relikwi, z czego głównym punktem programu jest złota sala, w której przechowywany jest ząb Buddhy. Na szczycie budynku można odsapnąć chwilkę w klimatycznym ogrodzie. Buddha Tooth Relic Temple W Chinatown mieści się również najstarsza singapurska świątynia tamilska, Sri Mariamman, poświęcona bogini Mariamman. Bogini ma moce uzdrowicielskie, pomaga w leczeniu chorób i epidemii. Budowla największe wrażenie robi z zewnątrz prezentując dumnie wejściową wieżę gopuram bogato dekorowaną scenami z hinduskiej mitologii. Fragment świątyni Sri Mariamman Jednak chińskie dzielnice to nie tylko to okolice turystcznego Chinatown. Pamiętamy, że chińscy imigranci stanowią większość w Singapurze, więc miejsc, w których możemy doświadczyć chińskiej kultury jest znacznie więcej czy to w okolicach Rochor czy Balestier Road. Little India Prawdopodobnie najbarwniejsza i najbardziej żywa dzielnica Singapuru. Wprawdzie nie byliśmy jeszcze w Indiach lecz zgaduję, że mogliśmy doświadczyć czystej oraz poukładanej singapurskiej wersji mikro Indii. Zdecydowanie warto wybrać się tu na jedzenie (na przykład do restauracyjki Sakunthala)! Poszukiwacze złota będą czuli się jak w raju, bo sklepów jubilerskich jest tu chyba z tysiąc, jak nie więcej. Na niektórych ulicach cyklicznie odbywają się bazary, a w okolicznych świątyniach wieczorem można podpatrzeć ceremonie, a przy odrobinie szczęścia spotkać nawet sadhu! Szaleństwo podczas festiwalu Pongal. W Singapurze bardzo łatwo natknąć się na jakieś święto bądź festiwal Kampong Glam Jest to kolejna niezwykle żywa i barwna dzielnica miasta, będąca historycznym sercem malajskich arystokratów mieszkających w Singapurze. Najbardziej rozpoznawalny jest Meczet Sułtana wznoszący się ponad straganami. W okolicach malutkiej Haji Lane, która została okrzyknięta najwęższą uliczką Singapuru, mieści się masa sklepików z pamiątkami jak i przytulnymi butikami. Ponadto są tu bary z interesującym wystrojem, na przykład pomalowanymi manekinami wyrastającymi z gzymsów. Wplecione kolorowe murale nadają tej uliczce wyjątkowej atmosfery. Nam to wszystko przypominało odrobinę George Town : ) Kampong Glam Typowe osiedle mieszkaniowe, np Whampoa oraz hawker centers Warto wybrać się chociażby z samej ciekawości na jedno z singapurskich osiedli mieszkaniowych Whampoa, Bedok czy Tampines, ponieważ to w takich miejscach mieszka większość Singapurczyków. Jest to zupełnie inne oblicze miasta z ogromnymi blokowiskami oraz bardzo lokalnymi hawkers centers. Osiedle Whampoa Hiphop w OSchool : D Taniec jest jedną z tych rzeczy za którymi ogromnie tęsknie podczas tej podróży. Przed wyjazdem myślałam, że będę miała znacznie więcej okazji do tańczenia, jednak życie to wszystko zweryfikowało lub niechcący zrobiłam to ja sama. Bardzo łatwo znaleźć jakiekolwiek wymówki, bo dla chcącego nic trudnego, jednak podczas tej wyprawy wyszło tak, że skupiam się na zupełnie innych rzeczach niż na tańcu. W Singapurze byliśmy na tyle długo, że mogłam sobie pozwolić na mały rekonesans i znalezienie szkoły street dance, która będzie mi odpowiadała. Dzięki znajomym znajomych trafiłam do OSchool, ulokowanej w SCAPE przy Orchard Road. Jeśli ktoś z Was tańczy i chce zobaczyć jak wygląda scena taneczna w Singapurze, to zdecydowanie warto odwiedzić to miejsce : ) LOTNISKO CHANGI Właściwie jakikolwiek kontakt z tym ogromnym lotniskiem może dostarczyć wiele wrażeń. Jest to piękna wizytówka miasta. Singapurczycy pomyśleli o wszystkim, a przede wszystkim o pozostawieniu bardzo dobrego wrażenia zarówno na początku jak i na końcu pobytu. Nie bez powodu lotnisko Changi od 2013 roku wygrywa jako najlepsze lotnisko świata w rankingu Skytrax. Sklep z herbatami na lotnisku Changi Są tu 4 ogromne terminale, a w każdym inne atrakcje. Mając przesiadkę i wystarczającą ilość czasu można odwiedzić ogrody tematyczne rozrzucone po terminalach. Ogród storczykowy, kaktusowy, słonecznikowy, a może chcecie zobaczyć masę motyli w motylowym raju? Jest tu także kino, stawy, małe wystawy, duże wystawy, instalacje. Nie można się tu nudzić! Przy okazji jest masa wygodnych kanap, foteli i miejsc do relaksu. To tu po raz pierwszy spotkaliśmy się z odprawą paszportową przy wylocie całkowicie skomputeryzowaną! Nie było celnika tylko stanowisko do skanowania paszportu. Przy odprawie bezpieczeństwa wchodzi się do tuby, która skanuje człowieka od góry do dołu. Więcej o Singapurze znajdziesz tutaj: Singapurskie smaczki Miasto Lwa GALERIA [AFG_gallery id=’21’] Beste Strandhotels in Singapur bei Tripadvisor: Finden Sie 526'356 Bewertungen von Reisenden, 6'454 authentische Reisefotos authentische Reisefotos und Top-Angebote für 5 Strandhotels in Singapur, Asien.
Saat Anda menginap di Raintr33 Hotel Singapore di kota Singapura, Anda akan berada di kawasan bersejarah, hanya 10 menit dengan berkendara dari Downtown East dan Changi Business Park. Hotel bintang 4 ini berada 4,9 mi (7,9 km) dari Singapore Expo dan 7,1 mi (11,4 km) dari East Coast Park.
\n\n \n singapur hotel ze statkiem na dachu
. 213 4 486 298 24 237 88 476

singapur hotel ze statkiem na dachu